Adam Asnyk
Od dziecka był radykalnym niepodległościowcem. Swoje marzenie o walce spełnił, gdy wybuchło powstanie styczniowe. Załamany klęską zrywu, sięgnął po pióro. Życie nie oszczędziło mu osobistych tragedii. Leczył smutek podróżując do najodleglejszych zakątków świata, ale nie skończyło się to dla niego dobrze.
Adam Asnyk urodził się 11 września 1838 roku w Kaliszu. Był synem Konstancji z Zagórowskich i Kazimierza Asnyka, szlachcica zesłanego na Syberię za udział w powstaniu listopadowym. Ojciec po odbyciu kary osiadł w Kaliszu i wbrew tradycjom swojej warstwy zajął się handlem. Dorobił się majątku, sprzedając najpierw skóry, a następnie otwierając hotel i księgarnię. Rodzina Asnyków nie narzekała na brak pieniędzy.
Wychowany został w atmosferze przepełnionej nutami patriotyzmu, miłością oraz szacunkiem do utraconej ojczyzny.
Mieszkał w Warszawie i we Wrocławiu. W ciągu dnia pobierał nauki - najpierw z zakresu rolnictwa, potem zaś medycyny - a po godzinach angażował się w działalność nielegalnych stowarzyszeń studenckich. Wkrótce został pochwycony przez Rosjan i uwięziony w warszawskiej cytadeli. Po zwolnieniu w 1860 wyjechał najpierw do Paryża, a potem do Heildelbergu (Niemcy), gdzie studiował filozofię, historię i prawo. Do Warszawy wrócił w 1862 roku i przystąpił do tzw. czerwonych, radykalnego ugrupowania patriotycznego, które dążyło do narodowego zrywu.
W 1863 roku wybuchło powstanie styczniowe, w którym czynnie uczestniczył - pełnił funkcję członka Rządu Narodowego.
Z tajnych raportów austriackich wynika, że Asnyk należał do grupy spiskowców szykujących w Warszawie słynny zamach na carskiego namiestnika Fiodora Berga.
Po rozbiciu jego oddziału i upadku powstania uszedł za granicę. Przez jakiś czas przebywał we Włoszech, później w Heidelbergu (Niemcy), gdzie zdobył tytuł doktora filozofii.
Gnany tęsknotą wrócił do zniewolonego kraju, najpierw do Lwowa. Od 1870 roku już na stałe osiadł w Krakowie, gdzie brał żywy udział w życiu społecznym, jak również politycznym.
W 1871 roku umarła ukochana matka poety. W 1875 roku, zaledwie rok po ślubie, zmarła jego żona Zofia z Kaczorowskich. Asnyk popadł w melancholię, którą zaczął leczyć jedynym znanym sobie sposobem - podróżami. W kolejnych latach zwiedził m.in. Sycylię, Maltę, północne wybrzeże Afryki, Francję, następnie zaś Indie i Cejlon. Nie zaniedbywał ojczystych szlaków. Jako jeden z pierwszych członków Towarzystwa Tatrzańskiego odbywał wyprawy wysokogórskie w Tatry.
W 1897 roku Asnyk przez kilka miesięcy podróżował po Włoszech, skąd do Krakowa powrócił z tyfusem. Choroba rozwijała się bardzo szybko. 2 sierpnia 1897 roku niespełna 59-letni poeta zmarł. Pochowano go w krakowskiej Krypcie Zasłużonych na Skałce.
Poezja miłosna Adama Asnyka zawsze ma cechy niespełnienia, smutku, pewnego niedomówienia. Być może wynika to z faktu, iż podobnych sytuacji doświadczył w życiu prywatnym. Najpierw jego romans z Anielą Grudzińską zakończył się bardzo szybko (przyszli teściowie nie byli mu przychylni i przekonali córkę, by cofnęła dane słowo), a potem został młodym wdowcem.
Czytając wiersz, możemy przypuścić, że jest on odpowiedzią na prawdopodobne (pamiętajmy, że nie zawarte w tekście!) słowa kochanki. Gdy kobieta powiedziała podmiotowi lirycznemu, że między nimi nic nie zaszło, nic się nie wydarzyło, on - początkowo przyznający jej rację - potem stopniowo zmienia zdanie. Zdaje sobie sprawę, że piękne, niezapomniane chwile potrafią bardziej połączyć ludzi niż obietnice i wyznania miłosne. Podmiot uświadomił sobie, że bardziej cenił wspólne przebywanie, podziwianie cudów natury: girlandy tęcz, obłoków, jasnych zdrojów, pierwiosnków i powojów, niż „puste” słowa o dozgonnej miłości, której przecież nie było...
Źródło:
- www.polskieradio.pl/39/156/ar...
- www.bryk.pl/wypracowania/jezy...
- klp.pl/asnyk/a-8397.html
- inspirations-cdn.spryciarze.p...
Adam Asnyk "Między nami nic nie było"
Między nami nic nie było!
Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych!
Nic nas z sobą nie łączyło -
Prócz wiosennych marzeń zdradnych;
Prócz tych woni, barw i blasków,
Unoszących się w przestrzeni;
Prócz szumiących śpiewem lasków
I tej świeżej łąk zieleni;
Prócz tych kaskad i potoków,
Zraszających każdy parów,
Prócz girlandy tęcz, obłoków,
Prócz natury słodkich czarów;
Prócz tych wspólnych, jasnych zdrojów,
Z których serce zachwyt piło;
Prócz pierwiosnków i powojów -
Między nami nic nie było!
Негізгі бет Музыка ADAM ASNYK - MIĘDZY NAMI NIC NIE BYŁO ≣ 🇵 🇴 🇱 🇺 🇧 👍 subskrybuj ≣ pochowany na Skałce w Krakowie ≣
Пікірлер