😰💔 Zapomniana umierała w brudnym kojcu, z guzem śledziony i przerażeniem w oczach. Wystarczyło dać odrobinę ciepła, miłości i człowieczeństwa, by Belunia zaczęła merdać ogonkiem. 15-letnia suczka NIGDY nie była głaskana przez człowieka, jak również nigdy nie wychodziła ze swojego malutkiego kojca. LUDZIE, PO CO WAM PSY?! Jej warunki były gorsze niż tragiczne - masa odchodów, do jedzenia namoczony chleb i buda jak dla bernardyna. Odór odchodów i moczu dosłownie zwalał z nóg.
🚨Inspektorzy DIOZ odebrali malutką istotę. Belusia trafiła do kliniki weterynaryjnej, w której diagnoza kolejny raz spędziła nam sen z powiek - guz śledziony. Przed suczką bardzo poważna operacja, a także transfuzja krwi. Zrobimy jednak wszystko, by istotka przekonała się, że człowiek nie jest taki zły, że potrafi kochać, że to nie tylko osoba, która kopie gdzie popadnie, gdy wchodzi do kojca.
🐶 Aby pomóc Beluni przeżyć, wystarczy przekazać darowiznę na jej rzecz, klikając przycisk pod postem, lub poprzez:
💌 zbiórkę internetową - www.ratujemyzw...
💌 przelew tradycyjny - mBank S.A. 49 1140 2004 0000 3802 7654 3761
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt
ul. Grottgera 7a, 58-500 Jelenia Góra
w tytule: Belunia
💌 PayPal - www.paypal.me/... / sekretariat@dolnoslaski-ioz.pl
💌 BLIK przelew na telefon - 534-776-981
🐾❤️ Ratujemy zwierzęta tylko dzięki Waszemu wsparciu! W 2021 r. możesz nas wspierać przekazując 1% swojego podatku na rzecz DIOZ. Nasz numer KRS to 0000645982
❗️🐾 Za okazane serce będziemy niezmiernie wdzięczni 🥰
Негізгі бет Belunia była więźniem swojego „właściciela”. Interwencja DIOZ
Пікірлер: 31