Kupiłem sobie okna...wypaśne..z 3 ma szybkami..o magicznym U 82 ..i...Jak zdarłem boazerie prawie wylewu nie dostałem. Co z tego, że wydałem kupę kasy na okna jak można spie….tak montaż!!! To nie jest fuszerka, to jest SABOTAŻ!
Nie podaje (jeszcze) nazwy firmy. Firma istnieje od 1994 roku. Mam nadzieję, że sprawę załatwimy polubownie ale...jestem gotów na batalię w sądzie. I nie załatwi sprawę jakiś pan Kazio, który przyjedzie z pianką i obsmarka mi okna. To nie za to zapłaciłem. Ja zapłaciłem grubą kasę za demontaż, montaż i obróbkę okna. Cwaniaczki "dobili" okno do boazerii tak, żeby nie było widać szparki. Zasmarkali pianką na zewnątrz dla picu i położyli (niechlujnie) klej przy okazji zaoszczędzając jakieś 2, 3 puszki pianki. Do tego nie chciało się im starej, sparciałej, wywietrzałej i zawilgoconej pianki zdzierać- bo po co. Dodam, że te stare okna które demontowałem, były z połowy lat 90-tych i tak na prawdę nie wiadomo jakiej jakości była ta pianka. Po kolorze i dotyku to raczej nic co bym teraz użył...
Teraz tak na prawdę to powinno się zrobić co następuje: zdemontować te nowe okna wraz z ramą, wyczyścić powierzchnie po starej piance oraz luźnych kawałków cegieł i etc. zamontować poprawnie piankując ramę. Dlaczego to jest tak ważne? Bo każdy kamyk, stara pianka to mostki termiczne. A nie po to kupowałem okna z magicznym U 82 żeby ciepło uciekało mi spod okna! Co jest tragedią w tej całej historii? Że pozostałę dwa okna wcale nie są lepsze...
Негізгі бет Fuszerka montażysty z Mielca
Пікірлер: 18