Przygotowując się do dzisiejszego spotkania zastanawiałem się do czego porównać walki powietrzne, jakie podczas I Wojny Światowej na froncie wschodnim toczyły załogi bombowców RBWZ Ilja Muromiec, i po długim namyśle przyszło mi na myśl tylko jedno porównanie - wielki odyniec i psy gończe, które dopadają go po kolei i padają pod jego ciosami, a odyniec choć broczy krwią to sunie naprzód przez las. O tym, że faktycznie wyglądało to podobnie, zapewne nie trzeba będzie nikogo przekonywać. Zacznijmy jednak od początku. Jak już wspomniałem w jednym z poprzednich materiałów, Rosjanie pod wpływem doświadczeń z początku wojny w 1915 r., na terenie Jabłonny, lub jak kto woli dzisiejszego Legionowa, utworzyli pierwszą jednostkę bombowców strategicznych w historii, która nazywała się Eskadrą Statków Powietrznych, w skrócie EWK. W ramach owego EWK działało co najmniej kilka bombowców Ilja Muromiec, których załogi dokonywały często przedziwnych wyczynów. I dwukrotnie takiego przedziwnego wyczynu, jakim była walka powietrzna z liczniejszym przeciwnikiem, dokonała załoga sztabskapitana Baszki. Sztabskapitan nazywał się dokładnie - Józef Stanisławowicz Baszko, i był z pochodzenia Łotyszem, wychowywał się w rodzinie chłopskiej. 8 października 1914 r., skierowano go do lotów ma Muromcach - zaczynał jako zastępca dowódcy statku powietrznego, skończył jako dowódca całego oddziału, ale najbardziej znany był ze stoczenia udanych walk powietrznych z wrogimi myśliwcami. A ponieważ napięcie należy dozować, to dzisiaj opowiemy sobie o pojedynku powietrznym pomiędzy jednym rosyjskim bombowcem Ilja Muromiec, a trzema samolotami nieprzyjaciela. Po raz pierwszy załoga Baszki miała okazję spotkać się w powietrzu z wrogimi samolotami 5 lipca 1915 r., gdy Ilja Muromiec nr. 150 o nazwie własnej Kijowski wystartował z lotniska we Włodawie do lotu rozpoznawczego wzdłuż trasy Garbowiec - Unów - Bełżec - Szczebrzeszyn - w którym jak wiadomo, chrząszcz brzmi w trzcinie. W trakcie rozpoznania załoga statku powietrznego miała zbombardować wykryte cele nieprzyjaciela. W tym celu otrzymała 10 bomb wagi 16,5 kg, 5 bomb o wadze 10 kg i 12 8 kg bomb zapalających. Na wszelki wypadek załodze przydzielono jeszcze karabin maszynowy Madsen, z łukowym magazynkiem, i karabin ręczny, który zamierzano wykorzystywać do prowadzenia ostrzału z bocznych okien. Tutaj pojawiają się różne opinie - w polskich opracowaniach najczęściej czytałem o „karabinie ręcznym,”, co autorzy tłumaczą, jako karabin piechoty, niekiedy jest to dosłownie opisane jako Mosin używany przez rosyjską piechotę, w innych wypadkach pojawia się sformułowanie „Piechociński karabin” w kilku opracowaniach anglojęzycznych do których zajrzałem wyczytałem, że rozchodzi się o rkm. Ale akurat biorąc pod uwagę jakie fuzje zabierali ze sobą lotnicy na wschodzie to jestem skłonny uwierzyć w historię z Mosinem. Nie wierzycie? Parę lat wstecz na pewnym portalu pojawił się artykuł o polskim lotniku, który podczas walki z Albatrosem nad frontem wschodnim, podczas I Wojny Światowej, miał w kabinie samolotu Farman - Winchestera obsługiwanego przez strzelca/obserwatora niepotrzebne skreślić i rewolwer, z którego strzelał pilot. Lotnicy zostali zaatakowani przez niemiecką maszynę i generalnie wyszli z tego wszystkiego żywi, bo fartownie przestrzelili Niemcowi przewód paliwowy. Tak czy owak, załoga sztabskapitana Baszki na dwie lufy uzbrojenia strzeleckiego miała 260 pocisków. Czy to dużo, czy mało - przekonacie się i ocenicie sami.
W materiale wykorzystane zostały fragmenty nagrań z kanałów:
/ @zappatime
/ @allegra8073
A jeśli podoba się Państwu to co robię i chcecie zobaczyć więcej treści na kanale, zapraszam do stawiania mi wirtualnej kawy. Aby to zrobić wystarczy wejść w link i dokonać przelewu na wybraną przez siebie kwotę: buycoffee.to/balszoi
Źródło miniaturki: www.deviantart.com/volchonok1...
Zacznij wspierać ten kanał, a dostaniesz te bonusy:
/ @balszoi
Негізгі бет Автокөліктер мен көлік құралдары Ilja Muromiec RBWZ | 3 na 1 czyli ranny odyniec
Пікірлер: 53