🔔 SUBSKRYBUJ KANAŁ / @marschall22
Data spływu 22.04.2023r.
Kamionka, dopływ Korytnicy, jest moim odkryciem ostatnich lat, jednak do tej pory bywałem tam tylko rowerem, packraft pozwolił w pełni skorzystać z uroków tej pięknej rzeczki.
Niestety ostatnie susze spowodowały, iż w zeszłym roku, w wakacje, w dolnym biegu, rzeczka całkowicie wyschła, jednak tej wiosny, po konsultacji z lokalną Panią leśniczy, stwierdziłem, że może się udać. To był strzał w dziesiątkę, jestem już po dwóch spływach tą piękną rzeczką i nadal pod jej ogromnym wrażeniem.
Możliwe, że jestem pierwszy i jedyny, który nią spłynął, choć są ślady starych przecinek zwalonych drzew, jednak myślę, że miało to na celu udrożnienie przepływu wody, a nie przygotowanie pod spływ.
Dolna część może mieć zbyt mało wody i na długim odcinku jest totalnie zawalona drzewami, jednak jej górna część jest spławna, przynajmniej packraftem.
Zaczynam w Białym Zdroju, na początku przeprawiam się przez jezioro by potem płynąć już tylko w lesie oraz później wśród leśnych łąk. Jest trochę płycizn, kilka przenosek, w tym jedna 100 metrowa, jest też spory odcinek gdzie rzeczka jest bardzo wąska, decathlonowski PR500 mieści się na styk i nie da się normalnie wiosłować. Nie jest to typowy spływ do jakich jesteśmy przyzwyczajeni, nie dla każdego, trzeba lubić trochę się pomęczyć.
Lasy w około należą do najpiękniejszych jakie widziałem, a do tego taka dzicz o jaką trudno w tym cywilizowanym świecie.
Na początku spływu zdarzają się pojedyncze śmieci, ale generalnie rzeczka i las w około jest bardzo czysta i niech taka pozostanie !!!
Długo zastanawiałem się czy dzielić się tym odkryciem ze światem, jednak wierzę, że nikt z naszego pływającego towarzystwa jej i lasom wkoło nie zaszkodzi, zostawmy to miejsce nienaruszone, w stanie takim jakim je zastaliśmy.
Na filmie przedstawiam mój drugi spływ tym cudem natury, trafiła się piękna pogoda, roślinność rozkwita, a śpiew ptaków pozwala poczuć, że wiosna w pełni. Na koniec spływu, już tradycyjnie, jakieś jedzonko, relaks w hamaku a później, dawno po zmroku, najpierw przeprawa przez las, by dostać się do najbliższej drogi leśnej, a na koniec powrót rowerem do miejsca startu. Rowerek jak zwykle nie zawodzi i radzi sobie doskonale na leśnej, nawet dość piaszczystej drodze, pomimo małych 16 calowych kół.
Zapraszam do oglądania. Jak się spodoba zasubskrybuj kanał i zostaw like, jest to niezwykle miłe i bardzo motywuje do dalszego dzielenia się swoimi przygodami.
Muzyka:
Jason Shaw - GREEN LEAVES
JoshWoodward - Im Letting Go
Негізгі бет Kamionka (dopływ Korytnicy)- spływ piękną, nieznaną rzeczką / bikerafting / Packraft Itiwit PR500
Пікірлер: 15