„Przed państwem gwiazda wieczoru Kazik na Żywo, która tym razem opowie Państwu historię o… machinach śmierci” - nagranie sprzed 23 lat rozpoczyna się słowami Beaty Zygmuntowicz zapowiadającej gwiazdę Dni Miasta Zgorzelca 1999 w amfiteatrze w parku obok MDK. Miesiąc wcześniej zespół wydał swój trzeci album „Las Maquinas de la Muerte”. Była to czwarta i ostatnia jak do tej pory wizyta Kazika Staszewskiego w Zgorzelcu (1 x Kult, 2 x KNŻ), więc na bazie starej znajomości nie było problemu, żeby namówić ich na przyjazd. Nawet jeśli przy okazji poprzedniej wizyty wydarzyły się rzeczy zgoła niespodziewane. Nawet jeżeli uczestniczą w darmowym święcie typu „mydło i powidło” - dzień wcześniej w amfiteatrze pojawiła się m.in. Shazza, gwiazda disco polo, a w dniu ich występu oprócz kabaretów, zespołów ludowych i Nocnej Zmiany Bluesa program przewiduje m.in. „pokazy SRAżackie” (sic!).
Kończy się epoka szalonych lat 90-tych i XX wiek, co Kazik komentuje ze sceny: „Koniec stulecia pełnego śmiecia / Ja tego stulecia ja bym wam nie polecał /A każda jednaka myśl marna / Każdy polityk to świnia czarna / Kolonia karna osobowość autorytarna”.
To również o tyle piękny czas, że zespoły z radykalnym dźwiękiem i równie ciętym społeczno-politycznym przekazem mogły pojawiać się na tego typu miejskich imprezach. Zasługa w tym na pewno zasięgów Kazika, które były (i wciąż są) ogromne. Dodatkowo poprzednie występy w mieście odbiły się szerokim echem i zbudowały solidny fundament. Ani ja, ani Renata Dziurawiec nie pracowaliśmy już w MDK Zgorzelec, ale miasto wyrażało dobrą wolę, żeby w trakcie darmowych dni miasta było również, jak to określano, „coś dla młodzieży”.
Zespół wystąpił chyba w swoim najlepszym składzie z Litzą na gitarze. 73 minuty potężnej muzy wyjątkowego zespołu i dużo dobrze znanych hitów, od „Celiny”, poprzez „Andrzeja Gołotę”, „Konsumenta”, „Świadomość”, „Jeśli kochasz więcej to boisz się mniej” czy „Maciek ja tylko żartowałem”. Znajdą tu dla siebie nawet coś fani reggae, bo w secie pojawia się wersja live „Jeszcze Polska”, słynny półkownik w stacjach radiowych pierwszej wolnej dekady kraju.
Pada też zapowiedź: „Teraz będzie melodia o kłopotach wychowawczych pewnego pana ze Starachowic. Nazywa się to Tata Dilera”, która szczególnie rezonowała w mieście tak doświadczonym narkotykami jak Zgorzelec.
Na koniec puenta, która do dziś silnie we mnie rezonuje, tym razem w naprawdę hardcorowej, gitarowej kanonadzie: „Miej świadomość, możesz robić co chcesz!”
Magiczny wieczór, dobra pogoda, tłum szalejących ludzi - szkoda, że nie mamy żadnego video. A może Wy macie zdjęcia czy filmy z tej imprezy? Dajcie znać!
Koncert nagrał na cyfrowy minidisc realizujący go akustyk MDK Jacek Kadłubicki (chapeau bas!), do dziś wspominający, że koncert został z konieczności zrealizowany na zbyt małym jak na plenerowe warunki nagłośnieniu własnym MDK, a sfotografował Sebastian Klebaniuk.
Dziękujemy im za udostępnienie archiwów.
Maken
Polecamy też:
Kazik na żywo - live MDK Zgorzelec, 05-01-1996 (full audio)
kzitem.info/news/bejne/y2mIn2uujGJqbGk
Niezmiennie zapraszamy na naszą grupę na FB „Alternatywny Zgorzelec”:
facebook.com/groups/379108986735127
Негізгі бет Музыка Kazik na żywo - live - Dni Miasta Zgorzelca - 30.05.1999 (full audio)
Пікірлер: 24