słowa A. Kobus , muzyka R. Leonhard
Pamiętam nasze rozstanie
smutniejsze przez jesienne deszcze
oczy szepczące pożegnanie
i twoje słowa: Kochasz mnie jeszcze?
W gardle uwiera grudka żali
wciśnięta przez złośliwe duchy
w uszach słyszalny gdzieś w oddali
jazzowy bzyk spóźnionej muchy
Ledwie słyszalne obwieszczenie
przez deszczu szemrzące strugi
pociąg ze stacji spóźnione nadzieje
wjedzie na peron drugi
Mimo mych zaklęć nie milknie burza
walizki pudło mokre deszczem
w spoconej dłoni wyblakła róża
napięte nerwy przenoszą dreszcze
W zmokniętych włosach szare wstążki
trudno o słowa radości
i nawet czary dobrej wróżki
nie zwrócą pierwszej miłości
Tak zapamiętam cię już zawsze
w żółtawym świetle reflektorów
połyka cię wagonu wnętrze
proszę odsunąć się od torów.
Негізгі бет Музыка Małżeństwo z Rozsądku - Spóźnione nadzieje
Пікірлер: 4