Ach retelling… nie ma to jak nazwać coś co istnieje od zawsze i już czujemy powiew Zachodu, nowoczesności… Tak sobie myślę, że te anglicyzmy i inne zapożyczenia często wynikają z niewiedzy, nieznajomości języka, kultury. Gdyby tak zdradzić retelllingowcom, że jest takie stare jak świat zjawisko i nazywa się.. autorska interpretacja… Ale co tam, niech się cieszą, że odkryli Amerykę ;) Z gatunków, których nie umiem/nie lubię czytać to fantastyka (tak wiem, wstyd, Lem!), powieść historyczna. A na przykład z poezją mam tak, że sama nie umiem czytać i się zachwycić. Musi mi ktoś przeczytać na głos, może zaśpiewać. Opowiedzieć o autorze, nadać kontekst i wtedy budzi u mnie zachwyt. Taka ułomność🤷♀️
10 күн бұрын
Bardzo ciekawa sytuacja z poezją!!!!A może jesteś słuchowcem?:)
@juliak6508
9 күн бұрын
Mam tak samo z fantastyką i cierpię na tę samą przypadłość z poezją. Czytać jej nie umiem i nie lubię, ale za to w poezji śpiewanej się zasłuchuję.
@wiszi5904
10 күн бұрын
Jeżeli chodzi o retelling to jest to forma, która często ma na celu wyemancypowanie pewniej postaci. Czy to postać fikcyjna czy historyczna - chodzi o jej emancypację, zmianę perspektywy. I tak na przykład w mojej ulubionej Pieśni o Achillesie Madeline Miller Achilles nie jest przedstawiony jako pół-bóg ale jako pół-czlowiek. To znaczy, że nie została jego historii odebrana cała na jej temat prawda, wręcz przeciwnie, Homer po prostu skupia się na pierwiastku boskim, podczas gdy Miller skupia się na pierwiastku człowieczym. Siłą rzeczy ta historia później przybiera inny obrót, akcja ulega pewnym przemianom ale jest to wytwór artystyczny, literacki, na który zdecydowała się autorka. Nie czytałam tej konkretnej książki o Joannie D'arc, ale we współczesnych dyskursach feministycznych również dochodzi do emancypacji jej postaci jako postaci, która miała swoją wolę, której szaleństwo mogło mieć różne źródła. W dzisiejszych dyskusjach na temat histerii i histeryczek, krytyczki feministyczne postanawiają wyrywać takie postaci ze szponów HIStorii, ze szponów dziejów opowiadanych przez mężczyzn i dla mężczyzn. Ja to całkowicie rozumiem, powiem więcej - uczę się o tym na studiach, są to o prostu nowe metody badawcze, nowe teorie, które w świecie literackim mają swoje miejsce i są szeroko badane. Chciałabym się odnieść jeszcze do tej notatki, którą przeczytała Pani pod koniec filmiku, w której wydawnictwo ostrzega przed ewentualnymi treściami, które mogą być nieodpowiednie dla niektórych ludzi. Bardzo dobrze, że coś takiego ma miejsce. Ludzie mają różne doświadczenia, traumy, uzależnienia bądź po prostu mają słabą psychikę, która nie jest w stanie udźwignąć niektórych treści. Nikomu nie robi to krzywdy, a może komuś pomóc. Niestety świat jest dużo większy i bardziej złożony niż nam się wydaje. Dla jednych to będzie "wentyl bezpieczeństwa", dla innych jest to przydatna informacja, która może uratować ich samopoczucie. W moim idealnym świecie każde wydawnictwo decyduje się na coś takiego w książkach, w których treść skupia się na motywach poważnych i ciężkich.
9 күн бұрын
Bardzo dziękuję za przeciekawy komentarz!!!Pozdrawiam.
@kinczyta
10 күн бұрын
Są pisane bo jest na nie moda i koniunktura moim zdaniem. A oficjalnie chodzi o postawienie kobiet i ich historii na pierwszym miejscu, opowiadanie historii z perspektywy feministycznej
10 күн бұрын
Dziękuje za wyjaśnienie.:)
@juliak6508
10 күн бұрын
Retellingi mają za zadanie przedstawienie postaci i zdarzeń z innej perspektywy, w innym kontekście. Teraz modny jest nurt emancypacyjny i feministyczny. Uważam, że to ciekawy trend, ale wartość literacka lwiej części tych pozycji jest, niestety, znikoma. Ale to już inna kwestia. Również nie rozumiem tej mody na nietłumaczenie tytułów. Denerwuje mnie ona tak jak dawny trend spolszczania imion i nazw własnych. Nie czytam fantastyki i literatury, jak ja to mówię, naiwno-kobiecej; rzadko sięgam po horrory. Lubię książki, które są blisko życia.
10 күн бұрын
To tak,jak ja.Też cenię książki o prawdziwym życiu.:)
@joannazalewska3013
10 күн бұрын
Zgadzam się ze wszystkimi wymienionymi przez Panią książkami a ze swojej strony dodam jeszcze grafomanię w postaci kontynuacji słynnych powieści. O rety!!!! "Stanisław i Izabela " Wirskiego trzymam na półce ku przestrodze żeby mnie już nigdy więcej nie pokusiło. Autor kontynuacji "Nędzników" został pozwany na drogę sądową przez spadkobierców W.Hugo i na szczęście przegrał z hukiem😁 Pozdrawiam serdecznie
10 күн бұрын
Oj tak,zapomniałam o kontynuacjach! "Stsnisława i Izabelę" też czytałam.O jejku!!!Pozdrawiam wieczorowo.
@wiolettajankowiak8281
9 күн бұрын
Tylko bliżej prawdy , faktu ....💪👍❤ Sztuczna inteligencja 😡 ble
9 күн бұрын
Niestety!:)
@iwonakrasowska9460
10 күн бұрын
Witam Pani Aniu😍, muszę przyznać, że również nie lubię tych zagranicznych tytułów, te nazwy miejsc chociażby nikt nie mówi np. pójdziemy do kawiarni tylko pójdziemy do pubu itp. przecież żyjemy w Polsce, rozmawiamy po polsku więc nie rozumiem 9 co w tym wszystkim chodzi. Tyle ode mnie. Pozdrawiam cieplutko ❤️
10 күн бұрын
Dziwi mnie,aż takie uwielbienie wszystkiego,co anglojęzyczne!Serdecznie pozdrawiam.
@iwonakrasowska9460
9 күн бұрын
Dokładnie Pani Aniu.
@katarzynal9889
7 күн бұрын
Trafiłam na Pani kanał i zostaje, pięknie Pani mówi o książkach ❤
7 күн бұрын
Bardzo się cieszę,dziękuję!Pozdrawiam.
@AnetaZ.
10 күн бұрын
Nie lubię romansów, erotyków, horrorów ( thrillery psychologiczne i kryminały czytam chętnie) oraz literatury s-fi i post apo ( fantastykę i realizm magiczny bardzo lubię). Ostrzeżenia przed niektórymi treściami - dla mnie w porządku zwłaszcza w książkach dla dzieci/ młodzieży i osób z różnymi traumami, ciężkimi przeżyciami czy lękami.
10 күн бұрын
Może masz rację z tymi ostrzeżeniami!?:)
@AnetaZ.
9 күн бұрын
U mnie się przydają np przy zakupie książek na prezenty zwłaszcza dla nastoletniej córki. Osobiście nie lubię też czytać wątków z molestowaniem czy gwałtami, jakoś się tego boję, więc dla mnie przydatne te ostrzeżenia.
@lisas5245
10 күн бұрын
Bardzo lubię retellingi, dużo się ich pojawia szczególnie związanych z mitologią grecką. Ciekawe są właśnie jako próba przedstawienia mitu z innej perspektywy. Myślę, że retellingi wychodzą wtedy kiedy materiał źródłowy jest niejasny, posiada różne wersje, wydarzenia w nim opisane są nam dość dalekie. Dlatego nie wyobrażam sobie retellingu np. "Innego świata". Natomiast też nie rozumiem wydawania książek polskich autorow z tytułami po angielsku. Po co? Na co to? Z kolei wymienienie tzw. "trigger warnings", czyli ostrzeżeń o niepokojącej treści uważam za dobry pomysł. Dla osób z różnymi traumami mogą być bardzo przydatne w ocenie czy dana książka jest dla nich odpowiednia. Pozdrawiam 🙂
10 күн бұрын
Jakiś czas temu czytałam "Ziarno granatu" czyli mity po nowemu.Średnio mi się podobało.POzdrawiam wieczorowo.
10 күн бұрын
Angielskie tytuły uważam za durnotę ogromną. Poza tym sprzyja wykluczeniu. Wiem, że książki te są kierowane głównie do młodzieży, ale nie każdy musi znać angielski. Też po taka literaturę nie sięgam, co raczej nie dziwi. Retelling… też nie dla mnie. Alternatywna historia brzmi nawet ciekawie, choć przyznam, że musiałbym sobie dawkować w ograniczonych ilościach. Kiedyś przeczytałem jeden tom takiej książki, drugi porzuciłem, bo mnie znużył. Jeszcze z zasady nie czytam książek romantyzujących życie obozowe, typu Sanitariuszka z Auschwitz oraz książek z tytułem typu „Dziweczyna z…”. Czerwona lampka się włącza automatycznie.
10 күн бұрын
Wszelkie "sanitariuszki" nie są dla mnie z zasady!:)
@uszyliteratury
8 күн бұрын
Czytałam parę retellingów, ale sprawdzają się one najlepiej w przypadku bajek/postaci z bajek, legend czy baśni. Jeśli chodzi o powieści historyczne czy też klasyki, takie jak "Inny Świat", tutaj retelling brzmi wręcz absurdalnie. Jako gatunek może być to coś pozytywnego, ale jeśli nie jest to szkodliwe. Pozdrawiam!!
8 күн бұрын
Masz rację,w przypadku bajek może się ta forma sprawdzać.Pozdrawiam słonecznie.
@kamilaw.
10 күн бұрын
Z tymi angielskimi tytułami polskich książek,to chyba chodzi o to,że autorzy/autorki czują się europejczykami,a nie Polakami/Polkami🤣
@vifrollo386
10 күн бұрын
A dodatkowo jakże ułatwiają pracę tych arcydzieł tłumaczom, ktorzy już nie musza przekładać tytułów tylko od razu brac sie za content:)))
10 күн бұрын
@@vifrollo386 Tak może być!Myślą o zagranicznych sukcesach!!:)
@emigrant41
10 күн бұрын
Pani Ania nie lubi historii altrnatywnej- OK, przyjęte do wiadomości i zapamiętane. Co do tych angielskich tytułów, to baranina co się zowie. Ja się jeszcze z tym zjawiskiem nie spotkałem, ale mnie na pewo mają z głowy jako cytelnika i kupującego. I jeszcze dodatkowo te ospisy treści... brrr., Zresztą okazuje się, że w tym wydanictwie aż roi się od takich tytułów (polskie zresztą np. takie: "Pocałunki przy ognisku") i pretensjonanych opisów. Ja się od tego wydawnictwa będę trzymał z daleka! Pozdrawiam.
10 күн бұрын
Ja też,ja też będę od nich bardzo daleko!Pozdrawiam wieczorowo.
@Asia.o.Literaturze
10 күн бұрын
Poruszyłaś bardzo ciekawe zagadnienie. Ja też nie czytam retellingów, ani historii alternatywnych. W tym aspekcie jestem zbyt mocno ugruntowana w rzeczywistości. Podobnie do Ciebie, mimo że znam angielski, uważam "że Polacy nie gęsi..." i anglojęzyczne tytuły w polskich książkach mają uzasadnienie tylko wtedy jeśli stanowią nazwę własną, lub są nieprzetłumaczalne. Dobrze, że o tym mówisz. Popieram ❤
10 күн бұрын
Bardzo dziękuję za słowa poparcia!Pozdrawiam.
@GregorGregor-st9by
9 күн бұрын
Szanowna Pani Aniu, gratuluję kolejnego treściwego i inspirującego filmu. Poruszyła Pani problem anglojęzycznych tytułów polskich książek - już wyjaśniam - wydawcy nadają książką skierowanym do odbiorców 13-25 obce tytuły, gdyż takie są trendy na literackim TIkToku. Sprzedaje się wszystko to co - jest kolorowe... i co można zawrzeć w efektownych hasztagach oraz emblematach/szablonach. Dodajmy do tego zachowania toksyczne i autodestrukcyjne i sprzedaż rośnie. Wszystko zgodnie z wzorcami wypracowanymi przez Weronikę Marczak i Panią Hoover. Niestety, rynek dostosowuje się do coraz bardziej (poznawczo) ograniczonego i otumanionego odbiorcy. Pozwolę sobie na kilka rekomendacji i sugestii dla Pani... także tych leżących poza Pani strefą komfortu. Zacznę od tego, iż wieść gminna niesie, że REBIS wydał bardzo dobrą powieść dla młodzieży (z wątkami fantastycznymi) "Pieśni żałobne dla umierających dziewczyn" autorstwa Charlie Dimaline. To podobno literatura całkiem niegłupia, elegancko napisana i skrząca się metaforami. Koleżanka redaktorka chwali, chociaż nie popada w ekstazę. Zachęcam Panią do sięgnięcia po książkę znanej krytyczki literackiej Justyny Sobolewskiej. Jej "Jadwiga. Opowieść o Stańczykowej" to naprawdę solidna i napisana z pasją biografia nieco zapomnianej pisarki. Nie tak dawno, wydawnictwo Karakter, wznowiło arcydzieło Jamesa Baldwina "Mój Giovanni". Warto nie pomijać tej książki, bo to świetna literatura miłosna i egzystencjalna. Wydawnictwo Literackie, otwiera wydawniczą jesień powieścią historyczno-przygodową "Szesnaście na Burbon" Bartosza Sadulskiego i jest to udana próba ożywienia nowoczesnego podejścia do gatunku płaszcza i szpady. Trochę tu Reverte'a, trochę Bartha. Może warto sięgnąć po debiut powieściowy znanej piosenkarki Katarzyny Groniec. Jej "Kundle" to podobno coś znacznie więcej niźli literacki incydent. Jacek hołub ponownie wydał dobrą książkę i jego "Wszystko mam bardziej. życie w spektrum autyzmu" tocoś co warto znać. Tu lekturę bym połączył ze znakomitym przewodnikiem "Zaburzenia zdrowia psychicznego. Przewodnik" autorstwa Blocha i Haslama. To znakomita książka (połączona z krótkim rysem historycznym postrzegania chorób psychicznych) dla wszystkich mających problem w rodzinie, pedagogów, pracowników socjalnych i pacjentów. Bardzo rzetelna i użyteczna pozycja popularnonaukowa. Pozostanę przy CZARNYM i wspomnę o książkach Miriam Toews "Z Ogniem" i Shelby Wynn Schwartz "Po Safonie". Sporo szumu robi społeczna satyra w kostiumie thrillera/kryminału "Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców" autorstwa Jula Łyskawy. Warto też spojrzeć na Deeshę Philyaw i jej "Sekretne życie pobożnych kobiet". Tematyka trans i osób interpłciowych wreszcie zaczyna być szerzej dostrzegana. Tu "Gorset, wstyd i kocie uszka. O transkobiecości" Szpilki wraz "Ciałami obcymi" Pauli Szewczyk dobrze się uzupełnią. Przy tej okazji warto też sięgnąć po majestatyczną i wstrząsającą powieść "Middlesex" Jeffreya Eguenidesa "tak, anglojęzyczny tytuł, ale tu jest on niemal na miejscu). Sporo dobrego dzieje się w wydawnictwie GlowBook (raczkujący i ambitny wydawca w stylu Art Rage). Jego "Krzywym pługiem" Itmar Veiry Junior, "Z Nieba spadły trzy jabłka" Narine Abgarjan" to kawałek ciekawej literatury. Warto też sięgnąć po historyczny traktat " Późnowiktoriański holokaust. Głód, El Niño i tworzenie Trzeciego Świata". Poruszyła Pani temat SZTUCZNEJ INTELIGENCJI - tutaj polecam - "Atlas sztucznej inteligencji. Władza, pieniądze i środowisko naturalne" Kate Crawford. ZBLIŻA SIĘ PAŹDZIERNIK - miesiąc DZIADÓW, przesądów i snucia historii z dreszczykiem. Może skorzysta Pani z okazji i zrobi na ten temat jakiś film? Bardzo polecam Pani zakup książki znakomitej historycznej reportażystki Stacy Schliff "Czarownice. Salem, 1692" ... w księgarni Tania Książka i w internecie możemy kupić ostatnie egzemplarze tej arcyważnej pracy. Ja lekturę tej książki bym poszerzył o "Krótką historię czarownictwa" brytyjskiego historyka Jeffrey'a B. Russella, która jest pozycją wyjściową (na każdym Uniwersytecie), gdzie przedmioty zahaczają o antropologię przesądu i dawnych wierzeń. Podobnie ma się z klasyczną książką "Złota gałąź. Studia z magii i religii" Frazera. Tutaj dołożę rodzimy akcent w postaci znakomitego opracowania wydanego przez TATRZAŃSKI PARK NARODOWY (nadal do kupienia) "Góralskie czary. Leksykon magii PODTATRZA i BESKIDÓW ZACHODNICH" autorstwa Katarzyny Ceklarz i Uruszuli Janckiej-Krzywdy. ..będzie Pani uradowana i oczarowana. Te trzy lektury można uzupełnić (nie traktować jako podstawy) książką Mony Chollet "Czarownice. Niezwyciężona siła kobiet", która porusza współczesne feministyczne wątki. Warto zwrócić uwagę na komiks "Wiedźmy" Scotta Snydera i Marka Simpsona, ale nie jest to rzecz na każdy gust. Skoro był już Russell, to niech pojawi się Alfonso Di Nola "Diabeł. O formach, historii i kolejach losu szatana". To książka sygnowana przez sędziwy Universitas i wielokrotnie wznawiana. Ja mam wydanie z roku 1997 w twardej oprawie. Może Panią też taka rzecz zainteresuje? Jeśli mówimy o pojęciu ZŁA, zabobonie i Diable to zawsze w odwodzie jest Ira Levin "Dziecko Rosemary" (wydanie od Vesper), ale ja szczególnie polecę dwie nieoczywiste pozycje. "Tajemniczy Przybysz" Marka Twaina w opracowaniu DWÓCH SIÓSTR to książka pięknie wydana, mądra, wstrząsająca i absolutnie fascynująca. Fascynuje też historyczny fresk (to już nie nowość) "Nasza część nocy" Mariany Enriquez, która łączy w sobie poruszającą sagę rodzinną i powieść okultystyczną... a wszystko na tle XX wiecznego reżimu w Argentynie. Książka w Polsce przeszła bez echa, a szkoda, bo to świetna rzecz. Lekturę Enriquez można wzmocnić pozycją "Kraj Srebrnej Rzeki. Argentyna od spotkania światów do czasów współczesnych" Magdaleny Lisińskiej, która w sposób syntetyczny opowiada nam historię społeczną, polityczną i kulturową Argentyny. Tu bym proponował też sięgnąć po "Dzieje kultury latynoamerykańskiej" Marcina Gawryckiego. Wartościowe są też książki: " Za grobem. Historia życia po śmierci" Philipa C. Almonda oraz (tylko w serii CERAM od PIW) "Człowiek i śmierć" Philippe Ariesa. Wspomnę też o tym, że zbliża się premiera "Lasu Birnamskiego" Eleanor Catton... a psychothrillery Pani lubi:) Miałem już przyjemność poznać znakomitą książkę prof. Tadeusza Gadacza "Myślenie krytyczne" i muszę przyznać, że brakowało na polskim rynku tak świetnej i merytorycznej pozycji, która natychmiast powinna wylądować w rękach nauczycieli szkół średnich, akademików... a przede wszystkim uczniów. Być może skusi się też Pani na opracowanie Anny Dobrowolskiej "Nie tylko chałupy. Naturyzm w PRL"?! Dodam, że OSSOLINEUM wreszcie i opracowało wydało "Trzydzieści sześć opowiadań" Isaaca Bashevisa Singera, zaś niszowe Eperons-Ostrogi uraczyło nas "Dybukami" autorstwa urodzonej w Krakowie i żyjącej w Belgii pisarki Irene Kaufer. Polecam też "Sprawy, na które przyszedł czas" Petry Sokupovej - bardzo dobra powieść psychologiczna. Przypomnę też, że ponad rok temu nakładem wydawnictwa Poznańskiego ukazały się "Umiłowana" i "Najbardziej Niebieskie Oko" Toni Morrison w nowym przekładzie Kai Gucio. Obie pozycje to znamienita literatura... a "Umiłowana" może być też potraktowana jako poetycko-filozoficzny horror. Polecam też intymny dziennik "Matka się śmieje" autorstwa Chantal Akerman i pigułę wiedzy pt. "Kocie sprawy" Erica Barataya. Nawiązując do stanu powodziowego... polecam książkę "Aktywna nadzieja. Jak spojrzeć prawdzie w oczy i w kreatywny sposób sprostać katastrofie, w której uczestniczymy" duetu Macy/Johnstone i "Mroczna ekologia. Ku logice przyszłego współistnienia" Timothy'ego Mortona. Na koniec, wspomnę o książce "Strzyżyk woleoczko" Anne Enright oraz serii PIW OPOWIEŚCI NIESAMOWITE (czarne okładki)...to rzeczy, które mogą Panią zainteresować. Proszę też zwrócić szczególną uwagę na Wilengowską i jej "Króla Warmii i Saturna" oraz Syca "Suplementy siostry Flory". Ryzykowną, ale może poznawczo ciekawą przygodą może być dla Pani powieść " 49 idzie pod młotek" Thomasa Pynchona i "Wydrąż mi rodzinę" Aleksandy Kasprzak". Bezpieczna przystanią będą "Wiersze ostatnie" Tadeusza Różewicza oraz niedawno wznowiony i poprawiony "Wybór poezji" Emily Dickinson od Ossolineum.
9 күн бұрын
@@GregorGregor-st9by Ojoj joj.Czuję się zasypana propozycjami!!!!Ale bardzo,bardzo dziękuję!Pozdrawiam.
@GregorGregor-st9by
9 күн бұрын
Taki był cel:) Ważne, że ma Pani szeroki wybór:)
@Joanna55.
7 күн бұрын
Dopiero teraz, bo wreszcie mam odrobinkę czasu na przyjemności. Weekend był gościnny, więc słuchałam, ale czasu na pisanie nie miałam. O matko, ale temat wymyśliłaś. Powiem tak( a raczej napiszę) „Nigdy nie mów nigdy”. Przekonałam się na własnej skórze, miałam nie czytać, a przeczytałam - z próżności czytelniczej. Coś mnie świerzbiło i podszeptywało(wiem, to nieeleganckie, ale prawdziwe) ona przeczytała, to chyba druga książka w tym roku, a ja nie!!!.Przeczytałam, by dać upust swojemu niezadowoleniu bądź zachwytowi. Podobnie mam z książkami, których nie potrafię porzucić, czyli zrobić popularnego DNF. Tak było z „Zaufaniem” H. Diaza .Stanęłam na 44%, bo w ebooku i odłożyłam na miesiąc. Nawet chciałam metodycznie - codziennie czytać po 5% , ale się nie udało. Aż pewnej niedzieli otworzyłam z myślą, a to kilka stron przeczytam i już się nie oderwałam. Czy się zmieniłam? Nie. Czy zmieniło się moje umiłowanie książek? Też nie, po prostu przyszedł jakiś sprzyjający czas, przeczytałam i nie żałuję. A teraz stwierdzenie. Takie mam przekonanie, że przede mną coraz mniej czasu na wspaniałe książki, że pojawią się nowe ,a ja ich już nie przeczytam, dlatego ,wydaje mi się, dość starannie dobieram i te polecane , i te które sama z siebie chcę przeczytać, Stwierdzenie ”Takich książek nie przeczytam” zaczyna ,w moim przypadku, nabierać sensu. Czasem warto spróbować wyjść ze swojej strefy komfortu, ale to czasem i dla naprawdę wyjątkowej książki. W przeciwieństwie do Ciebie uwielbiam retellingi. A najwspanialszym jest „Odprawa posłów greckich”. Zaskoczenie? Chyba nie. Bardzo podobają mi się te rozwijające mity bądź losy mitycznych bohaterów. Traktuję je jak baśnie, bo te prawdziwe nadal lubię. Bardzo mi przykro, że nie trafiłam z historią alternatywną i czeską literaturą. Na czeskim YT słyszałam o tej książce, ale by czytać po czesku nie zdecydowałamsię, choć rozumiem i trochę mówię.I dlatego ucieszyłam się, gdy Silesia Progress ją wydała po polsku. Leosz Kysza jest dość popularny, a teren, gdzie dzieje się akcja jest mi znany, bo często jestem w Krnovie, Bruntalu czy Opavie. No, ale moje fascynacje nie muszą być Twoimi. Jakoś to przeboleję. Tytuły angielskie w polskich książkach to idiotyczny zabieg, ale w stronę takich kolorowych okładek w ogóle nie patrzę. Romansidła mnie nie interesują. Przeczytałam kiedyś z polecenia jutuberki „Beach read”. Przeczytałam. Miałam przynajmniej pozycję na podsumowanie roku „Najgorsza książka” i autorkę Emily Henry omijam, chociaż pani bibliotekarka proponowała. A ostrzeżenia bardzo mi się podobają. Ostatnio oglądałam z Basią „Harrego Pottera i czarę ognia” i też były znaczki np. pająk w kółeczku, dla cierpiących na arachnofobię. A i jeszcze książki, które cieszyły się taką popularnością, że ktoś poważył się na kontynuację. Tak było ze „Scarlett Alexandry Ripley czy „Córki Homera ”R.Gravesa. Podobnie jak z „Córką Wokulskiego” R. Praszyńskiego. Przeczytałam kiedyś, ale dzisiaj już bym chyba ręki po powieść nie wyciągnęła., gdyż oryginały zostały napisane kompletnie. Czytajmy więc to, na co mamy ochotę i niech nasze ulubione zajęcie będzie zwykłą radością dnia.
7 күн бұрын
Przeczytałam Twój wpis pod filmikiem (zapomniałam czyj to był kanał) o kandydatach do Nobla!!!I mój podziw dla Ciebie (za oczytanie) przekroczył 10 w skali Baeuforta!!!!Dziękuję za komentarz.Pozdrawiam księżycowo.
@Joanna55.
7 күн бұрын
🤣🤣🤣.I kto to mówi?
@anna-ewaj.8133
8 күн бұрын
Pani Aniu. Te kategorie ktòre P. pokazała chyba są kierowane głównie do ludzi 18 - 30 +. A ostrzeżenia z tej anglojęzyczne zatytułowanej książki to chyba rodzaj kampanii społecznej chyba w USA.? Spotkałam się z tym w niektórych filmach i dokumentach na Netfliksie ale w książce - jeszcze nie. Te obce tytuły też mnie irytują trochę, ale są chyba dla tych co szukają polskich wydań literatury obcej? Tak się domyślam. Pozdrawiam serdecznie 💓
7 күн бұрын
To prawda,ale tu następuje problem wykluczenia.?:)
@anna-ewaj.8133
6 күн бұрын
@czytam i piszę Pani Aniu tu bardziej chodzi o tematykę, ktòra jest modna. Sama jestem rocznik 50+ i trochę mi czasem dziwnie, z takim lużnym podejściem głòwnie autoròw zza wielkiej wody do powieści historycznych. Młodzież jednak to.lubi. Wolałabym aby wydawcy dawali znać że to tego typu literatura. W szkole nie.lubiłam historii. Ale lubię książki, które nawet jeśli są fikcją, mają prawdziwe tło historyczne i postaciom żyjącym nie zmienia się życiorysu.🙂
@AmiAmi-p1v
9 күн бұрын
Super pomysł na filmik, druga strona czytelniczego medalu może kiedyś więcej takich anty - propozycji 😊
9 күн бұрын
Może?:)
@AmiAmi-p1v
8 күн бұрын
Może ponieważ to tylko sugestia z mojej strony a ostateczna decyzja należy oczywiście do właścicielki kanału 🙂
@warsawrose3256
10 күн бұрын
Bardzo ciekawy odcinek. Dużo informacji! Dziękuję i pozdrawiam ❤ P.S. a ja nie daję rady przeczytać ksiązki Elżbiety Dzikowskiej pt. Czarownicy. Kupiłam ją w wakacje w sklepiku przy muzeum Azji w Warszawie. Autorka opisuje na podstawie swoich podróży z Tony Halikiem po Ameryce Południowej m.in.rytuały szamańskie , w których brała udział z mężem podróżnikiem, tańce wudu, rytuały satanistyczne... Przerażają mnie te opisy!!!
10 күн бұрын
Rozumiem,że może to być przerażające!?:)
@londyneczkaczyta8673
10 күн бұрын
❤❤❤
10 күн бұрын
:):)
@londyneczkaczyta8673
10 күн бұрын
Niezmiennie bezbłędna!
10 күн бұрын
Ho,ho,ho...Pozdro.
@mrmucha9145
8 күн бұрын
Pani Aniu, też takich książek nie czytam. Obejrzałam wszystkie Pani filmy i wiele książek już przeczytałam z Pani polecenia. Serdecznie pozdrawiam Elżbieta
8 күн бұрын
Miło mi.Pozdrawiam słonecznie.
@MsFoland
10 күн бұрын
Tyll jest znakomity rzeczywiscie! Ja nie czytam powiesci osadzonych w obozach koncentracyjnych z romansem w tle, Pani Aniu. Ksiazka Chen o Joannie D'Arc podobala mi sie, autorka ma wizje postaci i koncentruje sie glownie na dojrzewaniu dziewczyny do swojej roli, nie jest to biografia, ma Pani racje. Pozdrawiam! 😊😊
10 күн бұрын
No widzisz,jakie skrajne podejście!Ale tak może być!Pozdrawiam deszczykowo.
@Japoleczka
10 күн бұрын
W podstawówce uwielbiałam pisać opowiadania uwspółcześniając baśnie - koleżanki wróżyły mi wielką karierę literacką 😂 Nie szukam retellingów i zostawiam je innym, ale dwie pozycje jednak polecę. Pierwsza to "Kirke" Madelaine Miller, naprawdę świetna. Druga to nowość, 'James' Percivala Everetta wchodzącego w świat Hucka Finna, za którą trzymam kciuki bo jest już na krótkiej liście do Bookera. Co do Joanny d'Arc to śmieszy mnie jak bardzo lubią ją feministki a przecież to katolicka święta, wiernie stojąca obok św. Rocha czy Vincenta de Paul w większości francuskich kościołów. "Tylla" czytałam, też mi się podobał 😊
10 күн бұрын
Dziękuję za polecenia."Jamesa" nie ma jeszcze po polsku,niestety.:)
@joannamadej2657
10 күн бұрын
Pani Aniu, niech Pani da jeszcze jedną szansę retellingowi. Chodzi mi o książkę Proceder podróży i życia mego awantur - Reginy Salomei Pilsztyn. Autorka żyła w XVIII w. i była prawdopodobnie pierwszą w Polsce lekarką, a jej życie było rzeczywiście pełne przygód i awantur, wystarczy wspomnieć, że kupiła sobie męża :) Ale! Książka jest napisana tak archaicznym językiem, że nie da się jej czytać. Niedawno Cezary Harasimowicz napisał "Awantury i przygody Reginy Salomei Pilsztynowej" i uwspółcześnił język jakim był pisany pierwowzór. I od tej książki nie mogłam się oderwać.
10 күн бұрын
Dziękuję za polecenia.:)
@agatarutkowska1791
10 күн бұрын
Z takimi eksperymentami nie spotkałam się, chyba jakoś mnie omijają 🫣 ja ciągle nie nadążam. Nie czytam fantastyki, komiksu i horrorów. A Tyll mi się podobał ☺️ pozdrawiam piątkowi🌿
10 күн бұрын
Dziękuję za opinię o "Tyllu".Pozdrawiam deszczykowo.
@ap8971
10 күн бұрын
Zaulek koszmarów to wedlug mnie bardzo dobra książka ze świetnym zakonczeniem.Zachecam do lektury.🍀😄
10 күн бұрын
Dobrze,postaram się spróbować ponownie.:)
@dominiksikora2722
10 күн бұрын
Mam już ziemię obiecana u siebie! Piękne wydania z najnowszej serii chachette . Narazie za grosze ale wiadomo jak to jest , kolejne tomy będą droższe. Nie czytałem jeszcze nigdy tej powieści , w szkole jej nie też nie omawialiśmy a ochotę mam ogromną. Pozdrawiam
10 күн бұрын
Ciekawa jestem Twojej opinii o ilustracjach wykreowanych przez Al?:)
@kinczyta
10 күн бұрын
Można obejrzeć film Zauek koszmarów, ktory chyba jest mniej zamotany
10 күн бұрын
Przymierzam się.Dziękuję.
@kamilaw.
10 күн бұрын
ZIEMIĘ OBIECANĄ Hachette nabyłam,bo tanio.Ja 'nie trawię' książek sci-fi i post apo.
10 күн бұрын
Rozumiem.A jak Ci się podobają ilustracje w "Ziemi" wygenerowane przez AL?
@kamilaw.
10 күн бұрын
Nie podobają mi się właśnie dlatego,że są wygenerowane przez AI.Wolę ludzką rękę i ludzki talent.
@zbigniew.8261
10 күн бұрын
Dzień dobry. Akurat pisałem o historiach alternatywnych,to samo co pani mówiła 😀 Lubię historie alternatywne, i weźmy wspomnianą wersję o wygraniu II wś przez Niemców , i zastanówmy się , jak ma to się do obecnej rzeczywistości . Urok historii alternatywnych. Pozdrawiam serdecznie.
10 күн бұрын
Właśnie,jak to się ma do współczesnych uwarunkowań?Pozdrawiam wieczorowo.
@zbigniew.8261
6 күн бұрын
Dobry wieczór. Właśnie skończyłem czytać "To przez ten wiatr" Jakuba Nowaka, historia alternatywa , może ta pozycja przekona do tego typu literatury , polecam . Pozdrawiam serdecznie.
@poczytajmycos
10 күн бұрын
Nie jestem zwolenniczką retellingu, fakty to fakty, nie wiem, co tu można nawymyślać i po co. Chyba, że jakieś legendy, o smoku wawelskim czy coś w tym stylu. Pytanie, ile prawdy, a ile legendy jest w postaci Joanny d'Arc. Wczoraj widziałam film Igora i oczy miałam jak 5zł na widok tych ilustracji 😅ło paaaanieee... najlepszy ten wózek z jednym kołem 😅 Ech, ja bardzo lubię takie alternatywne historie, ale musi to być naprawdę dobrze napisane i coś czuję, że "Sudetenland" to coś dla mnie 🥰 Książki, których ja nie czytam: wszelkiej maści s-f ("Opowieści o pilocie Pirxie" to był koszmar) i romanse. Jakoś nie trafia do mnie literatura azjatycka, choć może to po prostu nie ten czas. Pozdrawiam!
10 күн бұрын
A więc "Sudetenland" już do Ciebie leci!Przypomnij proszę adres.Pozdrawiam wieczorowo.
@poczytajmycos
9 күн бұрын
Och jej, ale naprawdę???? Jest Pani przekochana! Dziękuję!!!! 😘😘😘😘😘😆Odezwę sie na Facebooku.
9 күн бұрын
@@poczytajmycos Bardzo przepraszam za narobienie apetytu.Nie mogę jednak wysłać książki,bo posiada osobistą dedykację!!!!
@poczytajmycos
9 күн бұрын
Nie ma problemu! Wiadomo sprawa, że z dedykacją nie wypada. Pozdrawiam! 😘
@wiesawad.4462
10 күн бұрын
Mam tak samo. Pozdrawiam.
9 күн бұрын
Dziękuję.:)
@GM-nr4gs
10 күн бұрын
Książki których nie czytam i w zasadzie nigdy nie czytałam a mam 60 z dużym plusem 🙂 ( choć pewnie były jakieś bardzo niewielkie wyjątki) to fantastyka, fantastyka naukowa, horrory oraz książki w których jest seryjny morderca. Też nie zwracam uwagi na książki polskich autorów z obcojęzycznymi tytułami. Śmieszą mnie i nie jestem ich ciekawa. Pozdrawiam serdecznie, Małgorzata
Z tym angielskim mam to samo, nawet jak go rozumiem to nie mam ochoty kupić takich książek polskich autorów. Przyznam się, że do niedawna nie znałam słowa retelling i dobrze, że je poznałam bo będę omijać takie książki szerokim łukiem 😉
4 күн бұрын
Ależ nie omijaj!Może trafi się coś ciekawego!:)
@aniaH71
10 күн бұрын
Dzień dobry Pani Ani i Wszystkim Państwu Zaglądającym .Po tym odcinku ,bo moim ulubionym serialem jest kanał Pani Ani.Powiem tak ,bardzo się cieszę i dziękuję,że w ładnycch i kulturalnych słowach zostało powiedziane o tym co dla mnie jest po prostu kolejnym g......ym wymysłem.A ja nie umiem ładnie ,mówić o tego typu rzeczach tylko dosadnie.Więc zaraz bym poobrażała obrażalskich.Bo przecież dziś wszystko może być alternatywne,tylko nie pieniądze w gotówce. Pani Aniu ,natomiast książki ,które się Pani podobają zagarniam w bibliotece jak najlepszy odkurzacz i te wszystkie mi się podobają! P.S Nigdy nie przeczytam Ksiąg Jakubowych choć obiecałam sobie ,że poznam wszystkich noblistów,bo dla mnie po przeglądnięciu to też takie alternatywy ,w dodatku z mocnym grafomańskim rysem. Natomiast Reymont...... no to moja miłość.I już naprawdę ,ja bym nie umiała zdecydować czy ten Nobel dla niego to powinien był być za Chłopów ,czy nie za Ziemię Obiecaną. 🥰
10 күн бұрын
Od pierwszej lektury "Ziemi" uważam,że za niż powinien dostać Nobla!!!!!Pozdrawiam.
@aniapp2082
6 күн бұрын
Proszę dać jeszcze szansę Księgom Jakubowym, bo to wspaniała lektura😊 Ja zwlekałam długo, ale jak już zaczęłam, to towarzyszył mi nieustanny zachwyt. Pozdrawiam
Пікірлер: 88