Pani doktor podkreśliła Pani, że obraz miał być wymalowany ściśle wg wskazówek Pana Jezusa. Nie było to łatwe zadanie, ani w wyborze samego malarza ani w przelaniu wskazówek na płótno. Zadanie wykonał malarz Eugeniusz Kazimirowski i choć nie oddał on piękna twarzy Pana Jezusa, to Pan Jazus jakby zaakceptował to dzieło. Wielka szkoda, że ten pierwszy obraz jest często pomijany, przemilczany; do tego stopnia, że w egzemplarzu Dzienniczka, który posiadam są 3 fotografie obrazu Jezusa Miłosiernego, ale na ŻADNEJ nie jest ukazany obraz wg wskazówek Pana Jezusa autorstwa E. Kazimirowskiego. Rzeczywiście w Dzienniczku jest mało szczegółów odnośnie do szczegółów Pana Jezusa, bo te zostały zawarte w OBRAZIE Eugeniusza Kazimirowskiego. Proszę doczytać np w biografii p. Ewy Cz. dlaczego P.Jezus nie zaakceptował pierwszego wskazania malarki bernardynki s. Borkowskiej. A zatem nie jak nam się wydaje, ale jak zostało przekazane malarzowi przez S. Faustynę bezpośrednio z ust i obrazu Jezusa, który Faustynie został ukazany.
@ewajamroz7384
28 күн бұрын
No i wypadałoby poruszyć sprawę weza ukrytego w tym obrazie. Oryginał z Wilna jest dziwnie pomijany, a ten z Lagiewnik tak popularny, że właściwie nikt już nie zwraca uwagi na fakt , że z tym obrazem jest coś nie tak.W końcu autor tego obrazu to mason, nie przypadkiem namalował tak piękny obraz, źe na pierwszy rzut oka, trudno zauważyć, że w obrazie tym kryje się coś więcej niż tylko piękne oblicze miłosiernego Jesusa .😮
Пікірлер: 2