Nie jest to temat stricte kolejowy, ale ma z nim sporo wspólnego. Dawno nie było u nas klimatów szynowych i jeszcze troszkę trzeba będzie na nie poczekać. Jednakże w tym tygodniu chcemy podzielić się z Wami przedsmakiem powrotu na tory i ukazać coś, co delikatnie nawiązuje do przedstawionego pod koniec minionego roku dworca. Oczywiście w nieco mniejszym formacie, co nie umniejsza jego unikatowości.
Poniemieckie domki kolejowe są typowym elementem krajobrazowym dla ziem, na które w mniejszym lub większym stopniu miało wpływ tzw. "pruskie dziedzictwo". Czerwona cegła niemal dominuje we wszystkich większych lub mniejszych dworcach i przystankach kolejowych w szczególności na Śląsku i Pomorzu. Tym razem nie musieliśmy uciekać się aż na samo południe, żeby zwiedzić jedną z takich perełek. Chatka, która swego czasu była zamieszkiwana najprawdopodobniej przez dróżnika lub inną osobę związaną z obsługą nieczynnej linii, jaka przebiegała tuż obok niej, znajduje się nieco bliżej i na szczęście nie dała się zbyt długo prosić o wejście...
Nie do końca wiedzieliśmy, czego się spodziewać po tym domku, biorąc pod uwagę jego położenie. Wspomniane wcześniej tory kolejowe sunące w jego sąsiedztwie są oczywiście wyłączone z użytku, ale znajdująca się kawałek dalej droga jest jak najbardziej użytkowana. Taka sytuacja niestety zwiększa ryzyko zainteresowania obiektem przez ludzi do tego niepowołanych. Miło było się pozytywnie rozczarować, przekraczając próg i widząc tyle uchowanego wyposażenia.
Chociaż chałupka według naszych wniosków ściśle związanych z jej lokalizacją należała bądź też mogła należeć do kogoś, kto pracował na kolei, to pośród nagromadzonych wewnątrz artefaktów nie udało się nam odnaleźć konkretów, które poparłyby ową teorię. Możliwe, że przeoczyliśmy jakiś dokument, bo rzeczy okazało się zalegać naprawdę sporo. W miarę kompletne umeblowanie, święte obrazy, porcelanowe figurki z których najbardziej charakterystyczna mogła być kiedyś zegarem oraz cała masa naczyń raczej nie powiedziały zbyt wiele na temat profesji właściciela. Całkiem możliwe, że omawiany właściciel mieszkał z rodziną, na co wskazywały porozwalane gdzieniegdzie zabawki. Strych również nie przyniósł żadnej konkretnej odpowiedzi, ale za to klimat w nim panujący spowodował niewielki dreszczyk grozy.
SPONSOR KANAŁU URBEX TEAM KWIDZYN:
wrtransport.pl
Zapraszamy na nasze media społecznościowe:
/ urbexteamkwi. .
/ urbexteamkw. .
Pamiętaj #urbextoniewandalizm
Негізгі бет OPUSZCZONY DOM KOLEJARZA Z CIEKAWYM WYPOSAŻENIEM
No video
Пікірлер: 66