Irena Kwiatkowska zmarła 3 marca 2011 roku, kilka miesięcy przed swoimi setnymi urodzinami. Swoje ostatnie lata spędziła w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Po swojej śmierci pozostała ikoną polskiego kina i telewizji, jednak mało kto wiedział, jaka była naprawdę. Roztaczała wokół siebie aurę śmiechu i sympatii, jednak skrywała małą tajemnicę. Irena Kwiatkowska jest doskonale wszystkim znana. Jej historię filmową zna każdy, ale niewiele osób ma świadomość, jaka aktorka była w codziennym życiu. Jej bliscy wiedzieli, jaka jest naprawdę. Wszystko zdradzili autorowi biografii aktorki To była tylko kwestia czasu, kiedy zostanie wydana biografia Ireny Kwiatkowskiej. Autorem książki "Kwiatkowska. Żarty się skończyły" jest Marcin Wilk. To właśnie on jako pierwszy dotarł do niepublikowanych pamiętników artystki, dokumentów, listów oraz fotografii. Rozmawiał z jej bliskimi, którzy wręcz zatapiali się w opowieściach o aktorce znanej z "Czterdziestolatka" lub "Wojny domowej". Rozmawiając z Emilią Padoł, Marcin Wilk zdradził, że kiedy słuchał historii i anegdot o Irenie Kwiatkowskiej, miał dość jednej rzeczy i to tylko pokazywało, jaka artystka była naprawdę. - Oszczędzała raczej na wszystkim! Była niebotycznie skąpa do samego końca. Opisałem tylko część tych historii, bo już naprawdę nie miałem siły słuchać kolejnych anegdot o jej skąpstwie - mówił Marcin Wilk w rozmowie z Emilią Padoł. Irena Kwiatkowska nie oszczędzała jedynie na rzeczach dobrej jakości i tandetnych bibelotach Autor książki "Kwiatkowska. Żarty się skończyły" dowiedział się, że owszem, była skąpa, ale potrafiła szastać pieniędzmi tylko w dwóch przypadkach. - Był moment w jej życiu, w którym rzeczywiście do tej jakości przywiązywała wagę, ale nie wiem, jak to się działo - może dostawała jakieś ogromne rabaty? Mówię to trochę anegdotycznie, a trochę nie. Próbuję sobie wyobrazić, jak Irena Kwiatkowska szasta pieniędzmi. I nie potrafię. Z drugiej strony wydaje mi się, że ona wiedziała, że za pewne rzeczy trzeba zapłacić, bo będą służyć przez długi czas. Więc to też był rodzaj oszczędności. Przypomniało mi się! Potrafiła nie oszczędzać na bibelotach. Kiedy pod koniec życia jeździła po świecie, potrafiła nawieźć plastikowych, naprawdę tandetnych bibelotów - opowiada Marcin Wilk. 2. Co ciekawe, sama Irena Kwiatkowska jeszcze za życia odpierała te zarzuty. Wiedziała, że mówi się o niej "skąpiradło" i że dorobiła się ogromnego majątku. Zaprzeczała, jakoby miała ogrom pieniędzy. Przyznała, że owszem, nie wydaje dużo, ponieważ nauczyła się żyć oszczędnie. Musiała przetrwać bardzo trudne czasy dla polskiej gospodarki i tak jej już pozostało "we krwi". Źródło: Onet, Fakt
- Күн бұрын
Po latach wyszła skrywana prawda o Irenie Kwiatkowskiej. Ciężko uwierzyć, padły mocne słowa
- Рет қаралды 9,349
Пікірлер: 17