Świetny materiał! Pamiętam swoje pierwsze, młotkowe doświadczenia z końca lat 90-tych - jako nastoletni MG z jesienno-gawędowymi ideałami w serduszku próbowałem prowadzić przygody na pełnej poważce. Jednak grupa, z którą wtedy grałem za nic sobie miała moje „mroczne” wysiłki i skutecznie „psuła” moje sesje, wykręcając je w kierunku festiwalu absurdu i groteski (jak się okazuje, w zgodzie z duchem oryginału, heh). Oczywiście początkowo byłem tym procederem oburzony, wychodząc z założenia, że TAK SIĘ NIE GRA W WFRP, PONIEWAŻ POWODY. Próbowałem temperować ich zapędy, ale w końcu odpuściłem - przestałem się obrażać na ów stan rzeczy i podążyłem za nimi, bawiąc się przy tym przednio, ku mojemu zaskoczeniu. Moja pierwsza lekcja „mistrzowskiej” pokory ;)
@Varikhem
3 жыл бұрын
Ależ pięknie się tego słuchało. Fajnie że Mateusz zagrał u Termosa, dzięki temu tu trafiłem ;). Pozdrawiam i czekam na nowe sesje z mojego kochanego Goticzka!
@tedskinhead
4 жыл бұрын
Bardzo fajny materiał, nie przeszkadzało mi że chcieliście lajk sub czy dzwoneczek. Nie przeszkadzało mi również że wpadaliście w dygresje, często to one dają najlepsze wnioski i przemyślenia. Myślę też że ciekawym materiałem byłoby coś w temacie "co różne gry obiecują, a co faktycznie wspiera ich mechanika".
@kristupas_
4 жыл бұрын
Podobnie jak Mateusza, mnie początkowo Warhammer ominął. Domyślnym systemem dla mojej grupy były dedeki w wersji 3.0, a później 3.5. Do tego dochodził Zew Cthulhu, a znajomi z grupy grali jeszcze w Wampira: Maskaradę. Dopiero gdy wyszła 2 edycja Warhammera sięgnęliśmy po niego, ale skończyło się na jednej sesji, bo to chyba był moment gdy nasze drogi nieco się rozeszły ze względu na studia. Nie byłem co prawda w mojej grupie graczy od początku, ale z tego co pamiętam wydaje mi się, że pozostali nie mieli też kontaktu z Warhammerem wcześniej (i mogę zaryzykować twierdzenie, że nie czytali MiMa czy portalu). Mimo to, styl prowadzenia, o którym mowa w 36:18 był mocno obecny, łącznie z okazjonalnym "rzucaniem cegłówek przez MG w graczy". I nie wiem czy faktycznie można wszystko zwalać na Warhammera i "jesienną gawędę", czy raczej po prostu Trzewiczek był po prostu symptomem czasów, bo podobne podejście do prowadzenia pojawia się też często we wspomnieniach Amerykanów grających w DnD. Dlatego wydaje mi się, że to był bardziej pewien etap w rozwoju RPG (na którym niektórzy się zatrzymali), a że akurat Warhammer był wtedy najbardziej powszechnym systemem w Polsce mamy wrażenie, że to z niego wynika.
@MaciejLitwin
4 жыл бұрын
Przykład Twój i Mateusza pokazuje, że Warhammer mógł być popularny dlatego, że był popularny. Trochę więcej pecha dla Warhammera i trochę więcej szczęścia dla innego systemu, i może coś innego byłoby tą grą, gdzie Polacy próbowali realizować obietnicę post-modernistycznych przygód fantasy w autentycznym świecie do grania wszystkiego. Jestem skłonny przychylić się do poglądu, że Trzewiczek i Jesienna Gawęda to były objawy, a nie przyczyny.
@MistrzSeller
4 жыл бұрын
Też ważnym czynnikiem było to, że to był jeden z systemów wydanych po Polsku, gdzie wydano masę dodatków w naszym języku, Gdzie masa ludzi miała już swoje przygody i house rule. I też znacznie łatwiej było znaleźć porady pod ten system niż jakieś inne. Ostatnimi czasy to co się zmieniło to sporo dużych tytułów ukazało się po Polsku (D&D 5, Zew i masa innych), co też może świadczyć o tym, że Warhammer długo nie spadał z tronu także przez to iż był po Polsku. No i ostatnimi latami też masa osób pod wpływem Baniaka sięgała po Warhammera.
@MaciejLitwin
4 жыл бұрын
A tak, Baniak i ludzie, którzy przez niego weszli w Polsce w RPGi to też ważny czynnik. Nie zmienia to wiele co do "pierwszej fali Warhammera", ale w omawianiu obecnej sytuacji na rynku nie można tego pominąć. ;) Co pokazuje też, że z RPGami nie jest tak, że wchodzi się na sklep i kupuje "nowy fajny RPG", tylko że są to znacznie częściej gry przekazywane od osoby do osoby. Grasz w to, co ci pokazali.
@Insane_Foxxx
4 жыл бұрын
Bardzo trafne spostrzeżenia. Młotek przekonał mnie światem -stworzonym, konkretnym światem, którego geografia, historia, polityka itd. trafia do mnie jako europejczyka. Jest też świetnym narzędziem - dostając tak stworzony świat nie musimy wymyślać wątków, które mają nam dać wrażenie żyjącego, "realnego" tła naszych przygód. Daje on również możliwość czerpania wątków i innych elementów potrzebnych do stworzenia opowieści, o którą mi chodzi. Jest też zrozumiały i organicznie intuicyjny bo podobny do naszego. Odrzuciłem Śródziemie, Wiedźmina oraz d&d już dawno temu. Wydały mi się miałkie lub właśnie brakowało mi dobrze stworzonego tła. Nie ukrywam, że jestem z tych mg, którzy raczej dbają o to by tabelki nie przeszkadzały zbytnio w przygodzie. Poza tym palenie na stosie, plugawe bóstwa, mroczne rytuały, podstępni kultyści, zmaganie z uczuciem bezsilności i znoju tworzy przyjemny wg mnie klimat, co nie oznacza, że nie jemy czipsów czy, że nie ma śmiechu lub absurdalnych scen. Wykorzystując kontrast jeszcze bardziej można poczuć jak trudne są inne sytuacje. Świat mroku i zew Cthulhu też bardzo do mnie przemawiają ale nie zmienia to faktu, że z chęcią śledzę stołówkę Termosa, bardzo chętnie wejdę w Tales from the Loop lub nie miałbym problemu zagrać jakiejś historii z minigunem na fistaszki i parówkami ziejacymi ogniem. Myślę, że bardzo zależy od indywidualnego gustu. Jedni lubią epickie historie inni mrok a jeszcze innym jest to obojętne byle można levelować. W czasach gdy nie było nic poza Warhammerem ludzie dostosowywali go do swojego stylu gry. Teraz raczej sięgają do innych systemów by znaleźć najbardziej optymalny lub bawią się grając we wszystko co z grubsza mieści się w ich guście. Może młotek nie był jedyny ale gdy nie było internetu byliśmy skazani na naszą "bańkę informacyjną". Sporo osób tak zakochało się w wfrp przez te wszystkie lata, że to kwestia przyzwyczajenia lub nostalgii. Pamiętajmy, że "ja to lubię piosenki, które już słyszałem". Dobra robota panowie, choć wasze sesje na razie mnie jakoś nie porwały (ufam, że rozumiecie, że to nie przytyk), to analizy macie fenomenalne. Oby więcej tego staffu. Chętnie usłyszałbym wasze zdanie na temat oczekiwań - jakie mamy, jak o nich rozmawiać, jak je godzić i jak zaspokajać. Wg mnie temat powierzchownie wydaje się prosty "zrób to tak żeby było dobrze- najprościej jak się da" ale sięgając głębiej to już nie jest takie łatwe i dobrze wiemy ile czasu trwa zgranie ekipy i znalezienie tego optymalnego punktu. Kwestia ta często doprowadza do negatywnych emocji lub po prostu nie daje tyle satysfakcji z gry ile mogłaby dawać a problemy mogą się ciągnąć bardzo długo. Kończę tę krótką wypowiedź i pozdrawiam 😊
@MaciejLitwin
4 жыл бұрын
Moja krótka odpowiedź na uzgadnianie oczekiwań to PSG Tool 2.0 mojego autorstwa, bo po to go właśnie stworzyłem. ;) I wydaje się działać, bo udało nam się na przykład względnie szybko dograć z ekipą Lans Macabre i Termosem w trakcie wspólnej kampanii. A co do tematów podcastów... Cóż. Pomyślimy. ;)
@KanaTermosa
4 жыл бұрын
Podbijam, że temat oczekiwań, wytyczenia wspólnej dla stołu drogi jest wporzo. I twój, Maćku, materiał o psg bodaj z konline'a był fajowy - może mógłby się załapać do waszej nowej formy podcastowej?
@MaciejLitwin
4 жыл бұрын
@@KanaTermosa Może faktycznie się niebawem zmobilizuję, przetłumaczę PSG Tool 2.0 na polski i coś o nim nagramy. Chociaż jak o tym teraz myślę to aż się boję, że może teraz uznam go za znów wymagającego poprawy i trzeba będzie przemyśleć kilka pytań. XD
@MateuszBartosik
3 жыл бұрын
Chyba najlepsze omówienie fenomenu Warhammera w polskim internecie! Rewelacyjnie się Was słuchało, głównie z uwagi na poziom wiedzy (np. dot. tłumaczeń) i świetną analizę zjawisk społecznych. Szkoda tylko, że haniebnie mało mówicie o najlepszej edycji. ;)
@hyzwar
3 жыл бұрын
Dobrze się tego słucha.
@vladimirpalik6697
4 жыл бұрын
Bardzo fajny materiał panowie. Dzięki.
@ShivanUss
4 жыл бұрын
Bardzo trafne spostrzeżenia, i odnoszę podobne wrażenia. Ja bym tylko dodał, ze oprócz książek Sapkowskiego, mocny wpływ na wizję fantasy, miały tez książki Kresa (teraz już raczej zapomniane, ale w tamtym okresie dość głośne) oraz później książki Piekary tylko potwierdzał ten kierunek. AD&D często zastępowały Kryształy Czasu, do których na początku miało się dostęp na wydrukach z dyskietek zapisanych w formacie TAG, oczywiście również szybko do KC powstała profesja wiedźmina :D. TM Semic po wydaniu podstawek porzucił swoje dziecko bez żadnego świata (jak wspomnieliście) co tez sprawiło, ze zajmowało w sercach graczy odległe miejsce. Ja byłem tym mistrzem od Earthdawna i KC, ale oczywiście mieliśmy tez od ZC i Warhammera, a mimo to będąc mistrzem od tego High fantasy w wojence miedzy WH a D&D, to jestem ze tymi pierwszymi, być może dla tego, ze aż tak bardzo ta mityczna Jesienna Gawęda do nas nie dotarła, nie wpłynęła na obraz całości i z czasem, długim czasem, coraz bardziej podobał mi się świat? Zastanawiam się czy to nie jest jakieś sztuczne demonizowanie, bo bardziej odczuwam efekty tych wpływów w Neuroshimie niż właśnie WH. Graliśmy kiedyś w Warhammera na mechanice Elric! i wyszło świetnie, tam skille można było mieć nawet powyżej 100% i mierzyć się z championami chaosu. Fani Warhammera odchodzą zaglądając do innych systemów, a fani D&D zabetonowali się w tym jednym i taki jest efekt ;).
@Ravenscaar
4 жыл бұрын
oooo ładne. ;) Sub i dzwon! :)
@arxarn
4 жыл бұрын
Świetny materiał :D dawajcie więcej takich i o DnD więcej :)
@ConerctustheSnake
2 жыл бұрын
Wiem że od publikacji filmilu minął już rok, ale może ktoś odpowie. Jak to jest z polską sceną RPG w 2022? Niby cały czas słyszy się, że to Warhammer jest królem polskich RPG, klasyczna pozycja, popularniejsza od D&D itd. Chciałbym tu też odsunąć na razie kwestię wszelkich systemów które nie są stricte średniowiecznym(lub renesansowym) fantasy, tzn. Zew Cthuhlu czy WoD. Duży wpływ na wybór mojego pierwszego RPGa miał sprzedający w Graalu, który polecał D&D 5e, mówiący że Młotek jest cięższy mechanicznie dla początkujących. Poza tym widzę na Reddicie RPGPolska, że większość materiałów dotyczy D&D 5e, a nie Warmłota. To samo moi znajomi, dedeki są popularniejsze od młotka. Czy więc WH nie został ostatecznie zdetronizowany, jako król fantasy? Dnd w końcu zdaje się systemem bardziej modułowym, zachęcający do homebrew, przez co robi się systemem "do wszystkiego". Chcesz dark fantasy? Proszę, oto przygoda w Ravenlofcie. Low fantasy? Opcjonalne zasady z DMG powinny załatwić sprawę. Oczywiście młotek mógłby te rzeczy symulować lepiej, ale czy nie stracił pozycji "systemu do wszystkiego"?
@MaciejLitwin
2 жыл бұрын
Nie mam dokłądnych danych rynkowych by wiedzieć to na pewno, ale tak, wydaje się, że Warhammer traci na potędze. ;) Dlaczego dokładnie i na rzecz jakich gier - to już bardziej skomplikowane. Ale skłaniałbym się ku wyjaśnieniu, że D&D 5e mogło przejąć tron "system fantasy do wszystkiego", tak. Też niezasłużenie. Ale to dlatego, że sam tron jest z fałszywy.
@hxcv1679
4 жыл бұрын
Zweihänder czyli Warhammer 2.5 . Mokry sen każdego fana młotka.
@Olesmir
11 ай бұрын
Nie wiem ile macie lat Panowie ale w Warhammera 1 ed grałem w 1995 roku i miałem 12 lat. Nie znałem Wiedźmina a Warhammer był dla mnie i moich kolegów kalką Śródziemia z Hobbita i Władcy Pierścieni. Bez wątpienia wszystko zaczęło się od Tolkiena, również w Polsce.
@MistrzSeller
4 жыл бұрын
Swego rodzaju konsekwencją popularności Warhammera 2 edycji jest to, że wielu MG myśli że samo poprowadzenie miliarda sesji robi z nic megasuper mistrzów gry. Oraz, że jedyna droga do prowadzenia lepiej to używanie randomowych mechanik i próbowanie zamiast najpierw próbować zrozumieć co jest do czego. Jak kiedyś zapytałem o jakieś dobre materiały w stylu waszych rozkmin to zostałem na grupie mocno shejtowany, że powinienem właśnie tak robić, bo to jedyna słuszna droga. Tylko, że znacznie lepiej używać narzędzi jak się wie jak ich używać. Jednak ponieważ Warhammer niekoniecznie uczył jak prowadzić RPG to ludzie nadal tkwią w takim przeświadczeniu.
@Gildean666
4 жыл бұрын
Potwierdzam wszystkie te informacje - pierwszy podręcznik do I legendarnej edycji otrzymywało się zawsze od kolegi i zawsze była to mocno podniszczona i poklejona okładka. Masa świetnych wspomnień i zabitych mutantów.
@jsx444
2 жыл бұрын
Ewentualnie jeszcze mogło być zbindowane (a w ekstremalnych przypadkach niezbindowane) ksero, jeśli ktoś miał możliwość skopiowania u rodzica w pracy.
@marcinzielinski8881
4 жыл бұрын
Macieju. Jak (jako Game Designer) oceniasz świat Gothica 1-2? Czy nie uważasz, że za jego sporym sukcesem (oprócz świetnej lokalizacji) stoi to, jak dobrze został zaprojektowany świat gry? Patrząc na "dwójeczkę" widzę świat, który już po po kilku pierwszych godzinach zapada w pamięć. Jego rozmiar jest na tyle dobrze zbalansowany, że z jednej strony możemy mamy poczucie dużej wolności, możliwości wielogodzinnej eksploracji i napotkania skrajnie różnych ekosystemów od duszących bagien po lodową przełęcz i pustynne kaniony, a z drugiej strony jest to na tyle kompaktowe, że po jednym przejściu gry znasz wyspę Khornis, jak własną kieszeń. Bez mapy, quest trackerów i szybkiej podróży (nie licząc teleportów) jesteś w stanie odnaleźć dokładnie każde miejsce, bez dłuższego zastanowienia, co np. w Morrowindzie gdzie sytuacja wyglądała podobnie często sprawiało mi problem. Wchodząc do Khorinis nawet po wielu latach przerwy czuję się jak w domu, czego w kontekście innych produkcji powiedzieć nie mogę i na przypomnienie sobie kluczowych elementów świata potrzebuję kilku godzin "rozgrzewkowej" rozgrywki. Czy jest to tylko legendarna siła sentymentu, czy może jako designer widzisz w tym zasługę dobrze zaprojektowanego settingu?
@MaciejLitwin
4 жыл бұрын
Omówienie Gothica to jest tak wielki temat, że najzwyczajniej w świecie nie podejmę się go w komentarzu na KZitem. ;D Może kiedyś przy okazji w jakiejś innej formie, ale na razie nie będę za dużo zdradzał. ;)
@radek174
7 ай бұрын
Potwierdzam - w Kryształy Czasu się grało. Nawet mam na półce ten poderek, zmęczony życiem.
@H4nsas
4 жыл бұрын
Bardzo fajny materiał - ze wszystkich dotychczasowych dyskusji najlepszy (co dużo mówi biorąc pod uwagę dotychczasowy poziom). Wszystkie przemyślenia są moim zdaniem trafne - w tym wątek polski zaznaczony przez Maćka. Dorzuciłbym do listy jeszcze jedną zmienną, która doprowadziła do przewagi Młotka nad DnD - dokładnie DnD 3.0+3.5, bo ADnD w mojej ocenie (historycznej, bo nie posiadam wiedzy z pierwszej ręki jako osoba, która przygodę z RPG zaczęła w wieku lat 10 w 2000 roku) było jednak dużo mniej popularne od Młotka 1ed, a chodzi o czynnik ekonomiczny. Wejście w DnD 3ed. to była jednak zabawa na poziomie 300-400 złotych na start (PHB, DMG i MM) co dla większości nastolatków było potężną barierą. Po prawdzie to drużyna MG+4 Graczy powinna minimalnie dysponować kapitałem na poziomie 600 złotych do komfortowej gry (zestaw MG+2 PHB). W tym samym czasie na rynku były wdania Młotka od Maga oraz niezliczona ilość ksera z ksera, będącego wynikiem typowego dla lat 90 podejścia do praw autorskich. Wydanie Młotka 2ed. w połowie pierwszej dekady XXI w. nastąpiło już w warunkach kiedy ten ciężar finansowy nie był tak duży (zwłaszcza że do gry wystarczył jeden podręcznik). Detronizacja Młotka ma również aspekt ekonomiczny, co raz większa część graczy to ludzie samodzielni ekonomicznie, a nie nastolatki ciułające z kieszonkowego. Poza tym pewnie i kieszonkowe wzrosło. W sposób naturalny, na co zwróciliście uwagę, ludzie mają na palecie więcej niż jeden system. Swoją drogą miniona mam nadzieje patologia "mojszego systemu RPG" to też temat na dobrą dyskusję. Podrzucę jeszcze jeden temat do garnuszka, który wyrósł w trakcie podcastu - dyskusja nad systemami 3k20 od Portala. Przy całym dramacie tej mechaniki jednak Neuroshima to chyba największy rodzimy system - grubo ponad 20 oficjalnych publikacji i sporo fanowskich materiałów na niemal oficjalnym poziomie. Do tego Monastyr, który próbował walczyć z Młotkiem na poziomie klimatu zaś DnD na poziomie jakości wydani. Biorąc pod uwagę znamienną datę 5 września 2020 roku jaka czeka nas za kwartał temat jest wart poruszenia :)
@Zych.Grzegorz
4 жыл бұрын
Przez długie lata byłem absolutnie przekonany, że DD to system bardzo bohaterski, gdzie można robić głupie rzeczy, bo bohater ma masę HP i jest nie do wyjęcia, w przeciwieństwie do Warhammera, gdzie jedno dobre trafienie potrafi wysłać postać do ogrodu Morra. DD wydawało mi się też pomieszaniem wszystkiego z wszystkim i ogólnym bałaganem. No i ciężko ukryć, że nastolatkowi mroczny i krwawy świat Warhammera wydawał się fajny i bardziej dorosły niż raczej optymistyczny świat DD. Dopiero niedawno przekonałem się, że wcale tak nie jest, z jednej strony dokształcając się z DD, a z drugiej obserwując, jak nasz Slayer bierze na klatę hordy potworów i niewiele jest go w stanie skrzywdzić.
@MaciejLitwin
4 жыл бұрын
Cechą bardzo elastycznych systemów bez struktur jest to, że ciężko powiedzieć jakie są - bo to mocno zależy od danego mistrza gry i danej ekipy. Ale tak, przeżywalność Zabójców Trolli i Zabójców Gigantów mogłaby świadczyć, że Polacy nie są do końca szczerzy w kwestii tego o czym mówią, że chcą tego od gry. Jeśli mówią o mroku i trudnym świecie, a jednak próbują grać herosami.
@Toczu
2 жыл бұрын
warhammer wychodzi z bitewniaka które z zasady są asymetryczne względem siły jednej jednostki, krasnoludy są frakcją o wiele mniej liczną i granie krasnoludem według fabuł świata biorą pod uwagę książki z bitewniaków i same książki z warhammera jest po prostu graniem na easy, tak samo ogrem czy nawet elfem, zanim gracze i mistrz gry dojrzeją do tego aby grać tego typu postaciami muszą zebrać duży pakiet doświadczeń aby wyrównywać rozgrywkę i rzucać sobie odpowiednie duże kłody pod nogi, bo po co robić człowieka żołnierza z averlandu skoro można zrobić krasnoluda żołnierza z bronią dwuręczną i po kilku sesjach solować wampiry i trolle
@ignacywinski192
4 жыл бұрын
Oczywiście D&D oferuje "realistyczne" quasiśredniowiecze z bogatą historią. Niestety setting ten, o nazwie Birthright, wywodzi się z czasów 2 edycji ADnD. Można by rzec, że czerpie on garściami z prozy Martina, gdyby nie fakt, że "Gra o Tron" wyszła lata później.
@jsx444
2 жыл бұрын
Kto wie, może Martin czerpał z sesji Birthrighta, w końcu w RPG grywa(ł).
@zormarrivaks8257
4 жыл бұрын
Warhammer 2 ed. był drugim systemem RPG, z którym się spotkałem (pierwszym było D&D 3.5), a w który to rzeczywiście ileś się tam grało, z resztą moja stara ekipa z grania na żywo nadal w niego gra. Co jest śmieszne to w moim przypadku świata Warhammera absolutnie nie trawię, najzwyczajniej nie podoba mi się i źle się czuję grając w nim, ale tym co jakkolwiek podobało mi się w tej grze była sama podstawa mechaniczna, za co w sumie byłem niejako karany, ponieważ pokutował taki sposób gry, że kiedy prowadzisz sytuację społeczną i grasz dyplomatą czy ogólnie gościem od gadania to nie możesz opierać się tylko na kostkach tylko musisz to odgrywać nawet jeżeli nie umiesz. Z czasem, szczególnie kiedy zacząłem wchodzić w D&D 5e czy poznawać inne systemy np. Ostrza w mrok to już nawet w mechanice nie widzę nic interesującego. Najzwyczajniej dostrzegłem, że dla mnie Warhammer nie robi niczego dobrze. Chcę coś cięższego mechanicznie mam dedeki, a kiedy chcą coś lżejszego to mam Savage Wordsy czy inne systemy indie. Ps. Do D&D 3.5 też nigdy nie zamierzam już wracać, a szczególnie w roli prowadzącego. Przygotowywanie spotkań w tym systemie to masochizm.
@MaciejLitwin
4 жыл бұрын
Tak, ostatnio coraz więcej systemów pokazuje jak można zrobić coś dobrze, więc te starsze gry, gdzie mechanika była dość prymitywnym narzędziem, coraz bardziej odstają. Ale będę choć odrobinę bronił Warhammera i podobnych gier jako takich, gdzie mechanika może ci wiele nie pomaga, ale też gdzie możesz sobie ją dostosować mocno do stylu, w jakim chcesz prowadzić. To wymaga bardzo dobrego warsztatu MG, ale jest wykonalne. W tym sensie system jest lekką nakładką na sesję opartą głównie o to, jak MG i gracze dogadują się ze sobą. Nie jestem wielkim fanem tego sposobu grania, ale uznaję go za "poprawny". ;) Byle ktoś się nie łudził za bardzo że wtedy sukces sesji jest jakąś wielką zasługą samego systemu. No, i w tym podejściu tak poza tym szczególnie ważny jest świat, który system ci daje i klimat, w który pomaga ci wejść. Nie jest raczej przypadkowe, że te mainstreamowe systemy z dużą popularnością mają bardzo ładne i klimatyczne podręczniki. Generalnie sprzedawanie graczom pewnej obietnicy to jest chyba coś, co mainstream robi dobrze, i dlatego jest mainstreamem. To czy system, a w szczególności mechanika, jest dobry - to sprawa drugorzędna jeśli chodzi o sukces. Jest w tym jakaś lekcja dla projektantów RPGów. Którą niektóre nowe RPGi zresztą odrobiły.
@youlec2114
4 жыл бұрын
Co do tezy z 44 minuty, że "kowalski" sandbox jest fajny itd. a jest to jakaś niespełniona obietnica, to podręcznik mówi o tym że BG są wyjątkowymi jednostkami spośród ludzi ;) I tu właśnie o to się rozbija, jesteś a raczej byłeś kowalem, który czuje że jest stworzony do rzeczy większych. Zgodnie z tą filozofią stąd wynikają PP. ;)
@youlec2114
4 жыл бұрын
Ps. Jako fan Pożeraczy umysłów, bardzo miło mi usłyszeć znów twój głos ;)
@MaciejLitwin
4 жыл бұрын
@@youlec2114 Podręcznik tak mówi i tak zazwyczaj się gra, ale można by się też doszukać czegoś takiego, że nawet jeśli nie zagrasz nigdy zwykłym kowalem czy kucharzem na sesji Warhammera, to chciałbyś wiedzieć, że mógłbyś nim zagrać gdybyś chciał. Ja do dziś czuję się trochę nieswojo w systemach, które jasno dają do zrozumienia, że są systemami tylko i wyłącznie do grania konkretną rolą, i że mechanika nawet nie próbuje ogarnąć rzeczy w świecie nie potrzebnych do odgrywania tej roli. A ciekawe, bo jest to jak najbardziej rozsądne podejście. Ale gryzie mnie w nim chyba to, że przypomina mi to o tym, że świat gry nie jest "prawdziwy". Że to tylko tło do opowieści o moim bohaterze, ale takie tekturowe tło, które nie żyje własnym życiem. I istnienie w grze umiejętności typu "powożenie" i "łowienie ryb" daje mi to poczucie, nawet jeśli nigdy nie wykonam na nie żadnego testu. A poza tym miło mi, witam i pozdrawiam. ;)
@jsx444
2 жыл бұрын
Dla mnie to było właśnie jednym z największych dysonansów w koncepcji Warhammera. Jeśli już nie jesteś kowalem, tylko awanturninkiem-bohaterem to wszystkie zaawansowane profesje (albo nawet wszystkie profesje dostępne po podstawowej) to powinny być takie à la dedekowe wojownik, łotr, mag, itp. A najlepiej w ogóle nie powinno ich być. Tymczasem w zaawansowanych profesjach pojawiały się rzemieślnik, prawnik, czy artylerzysta. Czwarta edycja chyba odeszła już od tego założenia, biorąc pod uwagę ten cały system rozwoju w danej profesji, zarabianie w downtime, itd. A jeśli nie odeszła to teraz dysonans jest jeszcze większy.
@aleksanderhampel7465
4 жыл бұрын
6:26 Stwierdzenie, że rolą MG jest rzucanie w BG cegłówkami, nie jest tak głupie, jak się wydaje, jeśli uznasz ,,cegłówki'' za polskie tłumaczenie ,,bangów'' Rona Edwardsa.
@cubano855
4 жыл бұрын
Zapomnieliście powiedzieć aby ludzie kliknęli w dzwoneczek aby dostawać wszystkie powiadomienia :)
@leiziru9642
3 жыл бұрын
Krwawe Kruki kradną to miejsce na komentarz.
@gancalmal
4 жыл бұрын
Tonderhammer xD
@aveloxer
4 жыл бұрын
Odnośnie mega sandboxa w świecie warhammera - może nie w latach 90, ale ktoś tak grał: smartfox.wordpress.com/2010/07/30/sylvania-uwagi-na-temat-sandboksowania/ Czy Zweihander nie jest tym, o czym mówi Mateusz? Taką lepszą 4 edycją?
@vladimirpalik6697
4 жыл бұрын
lepszą xD
@mateusztondera7049
4 жыл бұрын
dla mnie idzie w tą samą stronę co 4e - mnóstwo sub-reguł gdzie każda z osobna może i jest fajna ale wszystkie na raz tworzą labirynt wyjątków jaki jest zupelnie nie do zniesienia.
@gancalmal
4 жыл бұрын
Nie no sam core Zweihandera działa znacznie lepiej. Balans postaci, który bierze pod uwagę wyzwania, sensowne zdolności, profesje, z których każda robi coś fajnego. Nie ma tam opcji w stylu 4ed, gdzie co dwie strony masz ramki. Owszem są subsystemy w rodzaju pościgi, walki socjalnej itp, ale mogą się w ogóle nie pojawić na sesji. Moim zdaniem to jest znacznie lepiej przemyślany system.
@aleksandermajewski2118
4 жыл бұрын
"w broszurowej i taniej formie....." Twarda oprawa... kolor.... z przekładkami (np bestiariusz)...... ehhh....
@ninurtatukulti
4 жыл бұрын
DDki 3 byly popularniejsze od warhammera przez dlugie lata, przeciez znamy statystyki sprzedazy.
@mateusztondera7049
4 жыл бұрын
możliwe, ale stworzyły własny fandom, mam wrażenie, że "osobny" i o niewielkim wpływie na to jak się "gra po polsku".
@ninurtatukulti
4 жыл бұрын
@@mateusztondera7049 No hej, skoro większość graczy RPG grała w DDki, a nie w inne systemy, to oni decydowali jak się gra po polsku, a nie głośni celebryci i miejskie kluby fantastyki w dużych miastach i konwentach. I masz rację, mieli osobny fandom, nie integrowali się dużo z współczesnymi klubami/ miejscami w sieci, ale ilościowo byli potęgą. Przeszli zgodnie ze słowami wydawcy głównie z komputerowych Baldursów.
@krzysztofkowalski89
3 жыл бұрын
@@ninurtatukulti nie bez przyczyny krąży mit kserówki podręcznika do pierdycji Warhammera. Myślę że kserówek było 5x tyle co podręczników. DnD nie kserowales bo traciłeś te piękne grafiki i kolorowy klimat.
Пікірлер: 56