Po dziewięciu latach wróciłem ponownie nad Mienię. Parę lat temu spłynąłem jej tylko niewielki odcinek, ale tym razem postanowiłem, że wezmę się za całość, czyli od źródła do ujścia w rzece Świder. Mienia to rzeka o długości 50-51km. Wiki błędnie określa jej długość na 40 km. Po zapoznaniu się z topografią terenu za pomocą Google Maps było dla mnie jasne, że pierwszy odcinek rzeki jest niespływalnym uregulowanym rowem. Początkowe kilometry postanowiłem pokonać pieszo w towarzystwie mojego psa. Tych kilometrów wzdłuż rzeki wyszło 19 a ogólnego łazikowania 38km. Następnie spłynięcie samej rzeki, czyli trzydziestu jeden kilometrów zajęło mi dwa dni, plus dorzuciłem ponownie parę kilometrów z buta, ale tych nie liczyłem. Przy stanie wody, który był w marcu, według mnie rzekę mogłem zacząć spływać od dwunastego kilometra. Natomiast wybrałem inne rozwiązanie i towarzystwo mojego psiego kompana.
Te pierwsze 19 km można przejść wzdłuż rzeki, trzymając się cały czas jej brzegów, choć nie jest to łatwe. Liczne krzaki jarzyn tudzież innych chabazi, jak również ogrodzenia prowadzone do samej rzeki nie ułatwiają eksploracji. Rzeka ma charakter zwałkowy i według mnie tych zwałek w stosunku do tego, co widziałem dziewięć lat temu przybyło. Nigdy też na żadnej rzece nie uświadczyłem takiej ilości betonowych progów jak na Mieni. Ogólnie najwięcej zabawy można mieć wybierając się na Mienię krótkim plastikem. Na rzece doświadczyłem ciszy i spokoju, czyli dostałem to, po co chadza się do lasu.
Негізгі бет RZEKA MIENIA SPŁYW OD ŹRÓDEŁ PACKRAFTEM MRS NOMAD CZ. 2/2
Пікірлер: 27