Czy udało mi się ją rozwikłać? Zagłębiłem się w historię pewnego marzenia. Marzenia, którego nie zdołał spełnić pewien szczeciński marynarz. Pozostał po nim ten oto wrak, u wybrzeży Jeziora Dąbie (formalnie na terenie Szczecina).
Za nakierowanie na historię dziękuję pani Dorocie oraz jej znajomym z miejscowości Lubczyna, bez ich wiedzy być może nigdy nie natrafiłbym na archiwalne materiały z Głosu Szczecińskiego, eKuriera oraz na archiwalne materiały samego właściciela statku, w których opisuje on swoje perypetie w starciu z urzędnikami. Nie rozstrzygam o racji, nie udało mi się dotrzeć do żadnych wiążących konkluzji - typu wyrok sądu.
Zapraszam na tę niezwykłą historię, której zakończenie wiele osób zobaczy przejeżdżając drogą rowerową nad Dąbiem.
#szczecin #historia #urbex
Негізгі бет Skąd się wziął ten OPUSZCZONY STATEK?
Пікірлер: 55