Ekwipunek: koszulki z długim rękawem termoaktywne ( nie czarne), czapka najlepiej z daszkiem i nakarczkiem (pustynna) rękawiczki 2 pary (z palcami i bez), ja miałem rowerowe, krótkie spodnie do kolan luźne 2 lub 3 szt., buty neoprenowe poniżej kostki, klapki, buty sportowe, kurtka przeciwdeszczowa ze ściągaczami i takie też spodnie długie, ciepłe bluzy 2 szt., bandanka, ciepła zimowa czapka, kosmetyczka, krem przeciwsłoneczny 50+, ręcznik z mikrofibry i bawełniany też, kawałek materiału przewiewny np pielucha czy małe prześcieradło do zakrycia nóg przed słońcem, czy nałożenia na czapkę. Wodoodporne worki nie duże, np 30l, (ja miałem 36l i mniejsze ) lepiej kilka worków niż 1 czy 2 duże, łatwiej wyciągnąć z luku bagażowego w kajaku i łatwiej są też dostępne rzeczy. Namiot, śpiwór, poduszka dmuchana, kuchenka (ja miałem jetboil), jakiś garnuszek, talerz, garnek, niezbędnik, ostry nóż, powerbank, ładowarkina 230 V do tel., kamery itd., panel słoneczny, apteczka (bandaże, lepiec, nożyczki, prezerwatywy, maść na bóle np lioton, węgiel, inne tabletki, antybiotyk, ketonal, na przeziębienie coś, witaminy, elektrolity) zapalniczki, kawa, herbata, posiłki gotowe liofilizowane bardzo się przydają i mnie uratowały podczas np. złej pogody, odzywki, żele, batony, białko. trytytki, srebrna taśma, victorinox, flara, kapok, latarka czołówka, gwizdek, butelka z filtrem, Mugga tropikal na komary i starałem się nie schodzić poniżej 3 butelek wody 1,5l. Zawsze kupowałem zgrzewkę wody. Na kajak przed sobą zamocować siatkę. Jest bardzo przydatna do mocowania różnych rzeczy, które chcemy aby były pod ręka, czy się suszyły i też z przodu między nogami czy na kajaku warto mieć worek z siatki do trzymania tam rzeczy które chcemy mieć zawsze pod ręką. Telefon miałem w futerale wodoszczelnym na sznurku i wisiał w kokpicie między nogami. zdjęcia czy filmy robiłem właśnie telefonem lub GOPRO wpiętą do uchwytu przyklejonego przede mną na kajaku tak abym mógł sięgnąć ręką. Butelka wody między nogami i reszta wody z tyłu za oparciem i w luku wciśnięte w dziób kajaka dla wyważenia (tam żelazny zapas wody 2 butelki). Woda najlepiej bogata w minerały, ja lubię Muszyniankę. Kajak najlepiej wyposażyć w ster, olinowanie boczne i na dziobie zawiązać sznurek o dł. ok 5 m. Konieczny oczywiście jest wózek, ale wózek z kołami pompowanymi, ja miałem też zapasową dętkę, pompkę i zestaw naprawczy, fartuch też konieczny na te gorsze pogodowo dni. Zawsze mam też kawałek maty antypoślizgowej, to takie dywaniki łazienkowe( są w rolkach) np 1m na 1m do podkładania sobie pod tyłek czy na oparcie za plecy. Robi robotę podczas całodniowego siedzenia no i jest też bardziej sucho np. pod tyłkiem, do wylewania wody czerpak i gąbka duża .Kajak najlepiej z dwoma szczelnymi lukami bagażowymi, aaa i wiosło też się przyda. Uważam, że lepiej nie żałować na dobre lekkie wiosło przy wielodniowych spływach. Całą trasę wcześniej przygotowałem zapisując na kartce i w googlemaps chronologicznie wszystkie istotne punkty podczas spływu, jak np. miejsca do biwakowania, blisko rzeki hotele i agroturystykę, śluzy z numerami telefonów, ciekawe miejsca, sklepy, restauracje. Miejsca były opisane z podaniem km na rzece. Kartkę z notatkami zalaminowałem i miałem cały czas przed sobą pod ręką zawieszoną na kajaku.
Noclegi: Większość oczywiście namiot, ale płynąc Wisłą jest możliwość też przespania się w łóżku i jeśli tylko nie było daleko od rzeki to korzystałem też z hoteli, hosteli i agroturystyki. Np:
W Krakowie polecam Hotel Vistula przy kolejowym klubie kajakowym, W Sandomierzu może 200 m od zatoki są Zamkowe Apartamenty też bardzo polecam ( Pani recepcjonistka wyprała mi wszystkie brudne ciuchy w pralce , wysuszyła i nie przyjęła zapłaty). Kazimierz Dolny to wiadomo wybór duży co kto chce. Spałem tez w hostelu w Warszawie w Wilanowie, ale bardzo ciężko było wydostać się kajakiem na brzeg, szedłem z kajakiem ok 3,5km. Ciechocinek blisko jest TeoDorka, a kajak można zostawić w przystani u bardzo miłych ludzi i można też tam biwakować, zjeść czy napić się piwa. Ja jednak wtedy potrzebowałem powrotu do cywilizacji na jedną noc i wybrałem hotel. Miałem sporo poznaczonych noclegów przy Wiśle, ale często okazywało się, że nie ma gdzie bezpiecznie zostawić kajak, a dociągnięcie kajaka do miejsca noclegu było nie możliwe.
Miejsca biwakowe też miałem poznaczone na mapie, ale okazało się, że z tym nie ma żadnego problemu i powiedzmy do godziny zawsze znajdowałem płaską łąkę czy piaszczysty płaski brzeg na który mogłem wyciągnąć kajak.
Na dodatkowe informacje bardziej szczegółowe już nie ma miejsca więc opisze to dla zainteresowanych w komentarzu, będzie tam też o zaopatrzeniu w jedzenie.
Pozdrawiam i złamania wiosła.
Негізгі бет WISŁA.Od Goczałkowic Zdroju do Bałtyku ponad 1000 km samotnego wiosłowania, kilka porad, informacji.
Пікірлер: 35