🔔 SUBSKRYBUJ KANAŁ / @marschall22
Wardynkę odkryłem już dawno temu, przy okazji wycieczek rowerowych, jej otoczenie od razu mnie urzekło, ale jakikolwiek spływ nigdy nie wchodził w grę, ze względu na bardzo niski stan wody, jednak w ostatnim czasie ten bardzo się poprawił, więc pomyślałem "jak nie teraz, to kiedy?".
Jest mróz i wiatr, temperatura -5 st. C, jednak odczuwalna dużo niższa. Auto zostawiam w miejscowości Kołki i idę w górę rzeki, na miejsce startu. Po drodze widzę, że spływ jest możliwy, jednak nie będzie lekko.
Nie myliłem się, był to chyba najbardziej męczący spływ ze wszystkich jakie odbyłem, płycizny, bardzo wąsko, zatory z krzaków, tamy bobrów, mnóstwo pozwalanych drzew, przenoska co kilkanaście metrów.
Pomimo iż było niezwykle ciężko, to finalnie jestem bardzo zadowolony, prawdziwa eksploracja, nie ma to jak być odkrywcą, płynąć w nieznane :)
Muzyka:
Mirror - KV
The Symmetry of Sleeplessness - Dan Bodan
Негізгі бет Wymagający, zimowy spływ rzeczką, którą nikt nie pływa - Wardynka (dopływ Iny) / Bushraft Biker
Пікірлер: 31