Cześć. Końcówka listopada okazała się mroźna i biała w moim regionie co bardzo mnie cieszy bo uwielbiam zimowe biwaki.
Znalazłem wygodne miejsce na nockę z dostępem do opału i miejscem do siedzenia. Noc zapowiadała się cicha i spokojna, bez opadów i wiatru więc zdecydowałem się spać pod ponczo. Nie zabrałem dużo sprzętu. Miałem jedną karimatę z współczynnikiem R-value 2.4. Temperatura miała spaść w nocy do -9"C i taka izolacja od podłoża oczywiście nie wystarczy, dlatego ułożyłem posłanie z świerkowych gałązek. Zaplanowałem obiadokolację na ognisku. Szaszłyk na najprostszej konstrukcji.
Poranna pobudka z widokiem na zaśnieżone korony drzew, coś pięknego. Nie zabrałem kuchenki celowo, żeby rano rozpalić mini ognisko. Dawno tak nie biwakowałem, zazwyczaj rano nie rozpalam ogniska tylko korzystam z kuchenki gazowej bądź na paliwo płynne. Jednak mamy zimę i miło w takich warunkach po przespanej nocy posiedzieć przy małym ogniu. To się wiąże też z małą ilością zabranego sprzętu.
Po wypitej, świeżo zmielonej kawie posprzątałem obóz i wróciłem szczęśliwszy do domu.
Zapraszam Cię di innych moich filmów i subskrypcji kanału bym mógł go dalej rozwijać. DZIĘKUJE!
LISTA SPRZĘTU:
plecak Forclaz mt100 50L
śpiwór Pinguin Expert
2x butelka Nalgene 1L
młynek do kawy
kubek stalowy Mil-Tec 800ml
wodoszczelny pojemnik na zapałki
ponczo Helikon-Tex
karimata Robens zigzag slumber pro
lampka na baterie Quechua
nóż Mora Garberg full-tang
czołówka Peatzl actik core 350lm
apteczka
mała karimata do siedzenia forclaz
Mój instagram:
/ lesny_nu
#bushcraft #biwak #outdoors #ognisko #zima
Негізгі бет Zimowy biwak w lesie. Mróz, ognisko i mało sprzętu.
Пікірлер: 42